14 stycznia dla uczniów 3 klas LO im. Wacława Nałkowskiego z Zespołu Szkół Nr 1 w Wołominie był jednym z tych dni w życiu, których nigdy nie zapomną. Tego dnia każdy z nich ubrał się najpiękniej jak mógł by wspólnie pożegnać ostatnie chwile swoich
beztroskich, szkolnych lat. By stanąć na granicy dorosłości, w rzędzie i równym krokiem
zatańczyć poloneza.
Dla uwznioślenia tego dnia burmistrz Jerzy Mikulski, dyrekcja – Iwona Kazana, Krzysztof Milczarek oraz przewodnicząca samorządu wygłosili krótkie i przemówienia podkreślające doniosłość chwili. I zaczęło się. Z głośników wydobyły się pierwsze dźwięki poloneza. Wystrojeni uczniowie ruszyli przed siebie, wyuczonym, równym krokiem by bez reszty oddać się perfekcji przedstawienia. Każdy w skupieniu pragnął wypaść jak najlepiej, co wyśmienicie im się udało. Były też i drobne wpadki, które, jako elementy spontanicznej improwizacji, nadały przedstawieniu wyraz, przekształcając wyuczone schematy kroków i figur w tętniący życiem organizm.
Po zakończeniu poloneza uczniowie, kadra oraz goście zostali poczęstowani symbolicznym kieliszkiem szampana i udali się do stołów zastawionych przeróżnymi przysmakami przygotowanymi przez Falcon Catering. Po poczęstunku minęła lekko napięta atmosfera poloneza i wszyscy rzucili się w wir zabawy, podczas której nauczyciele wcale nie ustępowali, w ewolucjach na parkiecie, uczniom.
Mimo bardzo dobrej zabawy uczniowie nie do końca mogli zapomnieć o zbliżającym się najważniejszym egzaminie w ich życiu. „Myślę, że ta szkoła dobrze mnie przygotowała do matury, jednak wszystko zależy od pracy jaką włożę w dalszą naukę, dzięki której pozdaje wszystkie egzaminy i dostanę się na wymarzone studia pedagogiczne” powiedziała Aleksandra Mościcka, otrzepując lekko przydeptaną suknię. Natomiast jej koleżanka Paulina pałając może mniejszym optymizmem względem matury jednak snując równie ambitne plany na przyszłość, dorzuciła „Będzie, co ma być jednak moim idealnym scenariuszem będzie jak się dostanę na historię sztuki na ASP”.
Niestety nie zostałem do końca studniówki, jednak z opinii wielu uczniów, którzy się tam bawili, to była najlepsza impreza w ich życiu – pierwszy, prawdziwy bal, bal, którego się nie zapomina. Pozostaje jedynie pogratulować organizatorom, że zapewnili 3 klasistom tak niezapomniany wieczór i życzyć tegorocznym maturzystom pomyślnie zdanych egzaminów!
Szymon Plasota
Podziwiam pana wszechstronne zainteresowania
Podziwiam pana wszechstronne zainteresowania