Artur Zawisza
Na przełomie kwietnia i maja Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło swoją kampanię promocyjną pod wdzięcznym hasłem: „Wiosna Polaków”. Kilkutysięczne zgromadzenia mają swój wątek poważniejszy oraz lżejszy. Poważne tezy polityczne wypowiadane są przez powszechnie rozpoznawalnych liderów Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Towarzyszą temu występy artystyczne i satyryczne z udziałem gwiazd sceny i estrady chętnie uczestniczących w „Wiośnie Polaków”.
Wszystkie sondaże opinii publicznej z kilku ostatnich tygodni wykazały dynamiczny wzrost poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości. Niektóre z nich postawiły partię braci Kaczyńskich na pierwszym miejscu pretendentów do rządzenia krajem. Te wydarzenia pouczają o wadze konsekwencji w głoszeniu poglądów i przekonań. Partia powstała ledwie kilka lat temu, zgromadziła grupę zasłużonych polityków prawicy i zdobyła przyzwoity wynik w ostatnich wyborach. W ciągu kadencji parlamentarnej staraliśmy się przekonać o wielowątkowości i szerokozakresowości naszego programu. Porządkowaliśmy elementy tego programu i cierpliwie przekonywaliśmy obywateli, aby stali się naszymi wyborcami. Dzisiaj widać dobre tego skutki.
Profesor Lech Kaczyński jest najsilniejszym kandydatem na urząd prezydencki. Jest najlepszy na prawicy, ale cieszy się też poparciem różnych grup społecznych i ma wielkie szanse na zwycięstwo wyborcze. Jarosław Kaczyński jako prezes zwycięskiej partii mógłby zostać premierem rządu koalicyjnego. Niektórzy powtarzają, że byłaby to sytuacja niepowtarzalna, aby dwaj bracia objęli najwyższe stanowiska państwowe. Owszem, byłaby to pewna nowość, ale gdyby tak miało się stać to jedynie na skutek woli obywateli wyrażonej w głosowaniu.
Najważniejszy jest jednak program. Prawo i Sprawiedliwość nie jest partię drobnej korekty, lecz zasadniczego przełomu. Dlatego też początkiem kampanii politycznej była prezentacja całościowego projektu nowej konstytucji. Chodzi o konstytucję IV Rzeczypospolitej zrywającej więzy ze spuścizną komunizmu i leczącej choroby obecnego państwa. Dzisiejsze państwo nie jest skuteczne w tych dziedzinach, do których zostało powołane (jak np. bezpieczeństwo publiczne), ale za to bywa nadaktywne w dziedzinach przypadających ludziom i ich wspólnotom (jak np. działalność gospodarcza). Ten stan rzeczy trzeba zmienić i my jesteśmy na to gotowi.
Popularyzacji programu politycznego służy „Wiosna Polaków”. Rzecz w tym, abyśmy zaczęli mówić wspólnym głosem i razem wrażali wielkie narodowe aspiracje. Tydzień po śmierci Ojca Świętego pokazał zdolność Polaków do samoorganizacji i patrzenia wzwyż. Tę atmosferę i tego ducha trzeba zachować. Wiosna to dobry czas, aby spojrzeć optymistycznie na polskie sprawy. Dlatego też nadeszła „Wiosna Polaków”.