Marcin Pieńkowski
Najnowszy film Feliksa Falka to specyficzny przeszczep amerykańskiej mitologii spod znaku Franka Capry w realia polskiego, szarego podwórka. „Komornik” zaczyna się obiecująco, widzimy bezwzględnego karierowicza dla którego nie liczą się żadne świętości, tylko wspinanie się w komorniczej hierarchii zapyziałego miasteczka. Mógł być to świetny pomysł wyjściowy do odważnego kina z pogranicza etyki i problematyki społecznej. Niestety Falk, który ma na swoim koncie tak znakomite tytuły jak „Wodzirej” czy „Szansa”, postanowił podążyć inną drogą. Zamiast przerażającej panoramy polskiego półświatka biznesu bądź satyry na administracyjne monstrum, Falk karmi nas miałkim moralitetem, w którym brak wyraźnej linii przyczynowo-skutkowej. W ciągu zaledwie kilku minut mocne kino społeczne zamienia się w ciężkostrawną baśń, której morał jest kompromitująco banalny. Zamiast wojny ze stereotypem mamy do czynienia z niewybredną przypowieścią pełną zapożyczeń. Niestety wszystkie szablony nie składają się w nową jakość, tylko w typowy produkt polskiej kinematografii, w którym na siłę chce się połączyć artystyczny i komercyjny sukces filmu. Niestety to potrafią jedynie Amerykanie, nic więc dziwnego, że przyznając oscarowe nominacje, nawet nie zwrócili uwagi na film, będący kalką ich własnego kina. W „Komorniku” zagubieni wydają się również aktorzy, chociaż nie brakuje epizodycznych perełek w wykonaniu Mariana Opani czy Kingi Preis. Andrzej Chyra błyszczy przez pierwszą część filmu jako wyrachowany nihilista, jednak gdy scenariusz zamienia go w dobrego duszka, wyraźnie nie może się odnaleźć. Kreacja Małgorzaty Kożuchowskiej woła za to o pomstę do nieba, fenomen kariery tej bezbarwnej aktorki będzie zagadką dla kilku następnych pokoleń wielbicieli dobrego kina. Gdyby twórcy poszli śladem chociażby „Wodzireja”, mógłby powstać film, który trafnie, bezpośrednio i świeżo oceniłby polską rzeczywistość ery postkomunistycznej. Szkoda zmarnowanej szansy. Dziwne jest również to, że to właśnie ten film zgarnął najważniejsze nagrody na ostatnim festiwalu z Gdyni, zostawiając w pokonanym polu piękny film Doroty Kędzierzawskiej „Jestem”.
Komornik
Polska, 2005
Reż.: Feliks Falk
Obsada: Andrzej Chyra,
Małgorzata Kożuchowska, Kinga Preis, Jan Frycz, Marian Opania
Dystrybutor: ITI Cinema
100’