Poezja wśród młodego pokolenia jest często tematem omijanym, czy też nawet unikanym. Rafał Czerski – student filozofii, poeta i mieszkaniec Wołomina – recytował swoją twórczość na antenie radia „BIS”, brał udział w licznych wieczorkach poetyckich, jego wiersze można znaleźć w Internecie, dziś na łamach naszej gazety podejmujemy z nim rozmowę.
– Skąd bierzesz inspirację, czy zdarza Ci się tworzyć w miejscach niespodziewanych?
– Inspiracją do mojej twórczości jest życie, które bezpośrednio dostrzegam. Zdarza mi się jednak napisać coś po przeczytaniu książki, czy też zrozumieniu czegoś, co jest wynikiem długich przemyśleń. Nie ograniczam się do pisania wyłącznie w cichych miejscach, staram się nosić przy sobie kartkę i długopis, dzięki temu moje wiersze są jakby łapaniem chwil, które przeżywam.
– Posiadasz jakieś plany związane ze swoją poezją, może chciałbyś wydać tomik?
– Bardzo chciałbym reaktywować w Wołominie akcję rozklejania młodej poezji na słupach. Kilka lat temu robiłem coś takiego z grupą znajomych i bardzo miło to wspominam, chciałbym w ten sposób pomóc twórcom, którzy dopiero zaczynają. Wierzę w to, że warto pracować z wołomińską młodzieżą, bo jest tu wielu zdolnych poetów, trzeba tylko umieć ich wypromować. Zamieszczam swoje wiersze w serwisie internetowym „Wirtualny Wołomin”, bardzo cenię to miejsce – cieszy mnie, że ludzi odwiedzających tą stronę interesuje moja twórczość. Jeśli chodzi o własny tomik, nie wydałbym go dla uznania, czy też okazania moich wierszy szerszej publice, chętniej zrobiłbym to po prostu dla pieniędzy. Ludzie zarabiają na tym, co robią dobrze – uważam, że mógłbym zarobić na poezji.
– Uważasz, że warto pracować z młodymi poetami z okolic. Co sądzisz o stanie młodej poezji w naszym kraju?
– Niewiele czytam, jednak znam osobiście kilku ludzi w moim wieku, którzy piszą bardzo dobrze, a przynajmniej ja cenię ich twórczość.
– Jak oceniasz swoją poezję z perspektywy czasu, czy uważasz, że rozwijasz umiejętności?
– Lubię wracać do tego, co napisałem kilka lat temu, przypominam sobie wtedy wiele chwil, które już wyleciały z mojej głowy. Nie mogę jednak powiedzieć, że są to takie same wiersze, jak te, które powstają dzisiaj. Mój styl pisania zmienił się wyraźnie, cały czas się zmienia. Kiedyś pisałem więcej i dużo mniej nad tym myślałem, dziś czekam na odpowiedni moment.
– Czym jest dla Ciebie poezja, czy posiadasz jakieś ideały wśród znanych twórców?
– Nie da się tego jednoznacznie określić, bez wątpienia poezja jest częścią mojego życia. Zacząłem pisać w wieku czternastu lat – trwa to już siódmy rok. Kiedy próbowałem posegregować wiersze, doliczyłem się ponad dwustu sztuk i uznałem, że nie jestem w stanie zebrać wszystkiego w jednym miejscu. Co do znanej poezji, to czytam niewiele, lubię Stachurę. Ostatnio zafascynowałem się kulturą antyczną – Homerem, kosztem tego moja twórczość została zepchnięta na drugą pozycję w hierarchii wartości. Piszę znacznie mniej, niż kiedyś.
Rozmawiał Tomasz Pijarczyk
dobrze ze jestes rafciu:)