Artur Zawisza
Wszyscy parlamentarzyści sprawujący mandat poselski winni są swoim wyborcom sprawozdanie z czteroletniej kadencji. Dlatego też pokusiłem się o zwarty i syntetyczny spis moich najważniejszych osiągnięć sejmowych. Proszę o lekturę i ocenę.
Jako reprezentant Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość doprowadziłem do przyjęcia przez Sejm uchwały o nienaruszalności polskiego podatnika w dziedzinie moralności i kultury.
Jako członek Komisji Finansów Publicznych doprowadziłem do uchwalenia wiążących interpretacji podatkowych dostępnych dla wszystkich podatników i pełnych odszkodowań dla podatników pokrywanych przez organy skarbowe.
Jako członek Komisji Gospodarki walczyłem o uwolnienie rynku samochodowych części zamiennych, a zachowanie konkurencyjnej na rynku usuwania odpadów o rozszerzenie możliwości zatrudniania pracowników tymczasowych.
Jako członek podkomisji ds. małej i średniej przedsiębiorczości, walczyłem o równe warunki konkurencji krajowego kupiectwa ze sklepami wielkopowierzchniowymi, otrzymałem tytuł: „Solidnego partnera kupców polskich” przyznany przez Naczelną Radę Zrzeszeń Handlu i Usług.
Jako członek Komisji Polityki Społecznej i Rodziny byłem autorem projektu nowelizacji ustawy o otwartych funduszach emerytalnych mającego na celu doprowadzenie do ich konkurencji korzystnej dla przyszłych emerytów.
Jako wiceprzewodniczący parlamentarnego Zespołu na rzecz Obrony Praw Rodziny doprowadziłem do przyjęcia obniżonej stawki VAT na niektóre artykuły dziecięce i walczyłem o jej poszerzenie na całość artykułów dziecięcych.
Jako członek Parlamentarnego Zespołu Przedsiębiorczość byłem zaangażowany w ulepszanie i uchwalenie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.
Jako członek Sejmowego Zespołu ds. Kombatantów i Tradycji Niepodległościowej doprowadziłem do odrzucenia przez Sejm proponowanej przez postkomunistów ustawy przywracającej uprawnienia kombatanckie tzw. utrwalaczom władzy ludowej.
Jako przewodniczący Polsko – Irlandzkiej Grupy Parlamentarnej doprowadziłem do przyjęcia przez premiera Irlandii nagrody polskich przedsiębiorców za otwarcie irlandzkiego rynku pracy dla naszych pracowników.
Jako członek Polsko – Włoskiej Grupy Parlamentarnej byłem uczestnikiem Mszy świętej inaugurującej konklawe i świadkiem ogłoszenia pontyfikatu Benedykta XVI na Pl. Św. Piotra.
Jako przewodniczący Rady Programowej Stowarzyszenia na rzecz Swobód Obywatelskich byłem autorem przyjętych przez Sejm poprawek do ustawy o działalności pożytku publicznego zwiększających swobodę działania organizacji społecznych.
W ciągu mojej pierwszej kadencji 285 razy zabierałem głos podczas plenarnych posiedzeń Sejmu. Skierowałem 84 interpelacje i 75 zapytań do premiera i ministrów domagając się wyjaśnienia w wielu wymagających tego sprawach. Moje interwencje dotyczyły tak okręgu wyborczego, jak i problemów ogólnopolskich. Wszystkie moje interpelacje i zapytania są dostępne na mojej stronie internetowej http://www.arturzawisza.pl
„Jako członek Polsko – Włoskiej Grupy Parlamentarnej byłem uczestnikiem Mszy świętej inaugurującej konklawe i świadkiem ogłoszenia pontyfikatu Benedykta XVI na Pl. Św. Piotra.” – Gratuluje wakacji, mam nadzieje ze ten wyjazd (za czyje pieniadze ? ) nie byl zbyt meczacy ? Przez to ze Pan tam byl… nie jest Pan lepszym katolikiem od innych :>
„Jako członek Polsko – Włoskiej Grupy Parlamentarnej byłem uczestnikiem Mszy świętej inaugurującej konklawe i świadkiem ogłoszenia pontyfikatu Benedykta XVI na Pl. Św. Piotra.” – Gratuluje wakacji, mam nadzieje ze ten wyjazd (za czyje pieniadze ? ) nie byl zbyt meczacy ? Przez to ze Pan tam byl… nie jest Pan lepszym katolikiem od innych :>
„uchwały o nienaruszalności polskiego podatnika w dziedzinie moralności i kultury”-mi się podoba ten kawałek…nic nie ruszy polskiego podatnika, a w dziedzinie kultury – tym bardziej:P
Za wtracanie sie politykow do „moralnosci podatnika” wyslalbym na Madagaskar :> Do Pana Zawiszy : od moralnosci sa AUTORYTETY MORALNE nie POLITYCY. Kazdy polityk ingerujacy w ludzka moralnosc jest niebezpieczny i trzeba takich usowac z wplywowych stanowisk. Taki polityk jest tez smieszny – mysli, ze jak zostal wybrany w glosowaniu to od razu jest autorytetem moralnym… za wysokie progi na polityka nogi. Przynajmniej nogi „naszych” politykow. I jeszcze jedna rzecz… ingerujac w „moralnosc podatnika” zachowuje sie Pan niemoralnie lamiac zasade symetrycznosci – sprawiedliwosci. Podatnik nie moze ingerowac w Pana zachowania moralne, niech Pan o tym nie zapomina. W duzej mierze to co Pan robi i pisze napawa mnie obrzydzeniem. Mamimo tego mam do Pana szacunek jak do czlowiek, chociaz uwazam, ze jest Pan zalosny. Ma Pan mala wiedze (przynajmniej w tych dziedzinach, w ktorych chce pan zaimponowac) i w bardzo sztuczny sposob pokazywania wlasnej osoby. Zwyczajnie Pan sie popisuje swoimi dokonaniami, jak dziecko z bogatego domu, ktore chwali sie ubozszym kolegom, ze ma lepsza zabawke niz oni. Zajmuje Pan publiczne stanowisko, niech Pan sie wreszcie zacznie zachowywac powaznie.
Sposob w jaki wypowiada sie pan Zawisza rowniez i mnie nie przypadl do gustu.Niemniej jednak wypowiedz pana Szymona uwazam za typowo osobista i nieprzyjazna wobec pana posla.O zachowywaniu sie powaznym czest sami zapominamy o sobie.
Ten ktory posiada „wysoka” moralnosc nie musi byc politykiem ,ale ten ktory jest politykiem powinien posiadac wysoki stopien moralnosci,ktora powinna byc widoczna w spelnianiu jego obowiazkow/nie musi jej szczegolnie podkreslac/
Panie Andrzeju, moja wypowiedz nie jest osobista, osobiscie nie znam Pana Zawiszy. Widze tylko, ze wypisuje straszne bzdury i nie mozna tego zostawiac bez komentarza. Nie chce by tacy ludzie jak on mieszali sie w polityke. Nie chce by ludzie, ktorzy mysla takimi kategoriami zajmowali wysokie pozycje spoleczne. Dla mnie, co artykul on sie osmiesza a politycy powinni soba cos reprezentowac, cos wiecej niz brak wiedzy.
Co do Pana fragmentu o moralnosci to z grubsza zgadzam sie. Politycy „powinni” miec wysoki stopien moralnosci, tylko tak w wiekszosci przypadkow nie jest, politykami zostaja zwykli ludzie, czasami niebezpieczni.. dlatego polityka nie moze mieszac sie w sprawy „moralnosci podatnika”, to by bylo wielkie naduzycie. Wolnosc moralna jest podstawa ludzkiej wolnosci.
Jesli panska opinia co do artykulu posla nie jest „osobista” tylko dlatego ,ze nie zna pan osobiscie pana Zawiszy – to nie znaczy ze moze pan sobie pozwolic na forme krytyki jaka pan stosuje.To znaczy moze pan ,bo w demokracji „wszystko mozna” .W samej kwesti mam prawie podobna opinie co i pan,ale co do formy ……mam pewne zastrzezenia i to wlasnie bylo celem mojej wypowiedzi pod tym artkulem.
Dodam jeszcze zapytanie do pana Szymona!
Czy ktos o wysokim autorytecie moralnym nie moze pan zdaniem zostac politykiem ?Czy moze nim zostac ale nie podkreslac tego wypelniajac swoje funkcje?ITD.ITD Dziekuje panu za odpowiedz w imieniu wlasnym i tych ktorzy mogli by sobie postawic podobne pytania.
Forma na jaka sobie pozwolilem byla szczera. Pan Zawisza jest normalnym czlowiekiem, ktory wypisuje glupoty ..a do tego nawet rzeczy zupelnie normalne potrafi napisac tak, ze naturalna reakcja czlowieka jest smiech. Moze czas zeby ktos zwrocil na to uwage ? Zeby sam Zawisza to przemyslal. Moje slowa chociaz ostre, byly proste, bo prostota ma najwieksza moc.
Co do Pana pytania to oczywiscie ktos o wysokim autorytecie moze zostac politykiem, jednak czyjas moralnosc nie potrzebuje reklamy, broni sie sama. Najlepszym tego przykladem jest chociazby Jan Pawel II czy Kuron. Moralnosc powinna wyplywac z natury czlowieka, a nie byc zamierzonym dzialaniem o charakterze reklamowym.
Poza tym mnie tutaj uderza poslugiwanie sie przez politykow pewnymi symbolami – jak np kosciol katolicki. Chodzenie do koscila nie wyznacza zadnej moralnosci czy „lepszosci”, gdy bylo sie na konklawe. Za pieniadze sluzace na wyjazd nijakiego polityka za granice w malo konstruktywnym celu.. mozna bylo wyslac na kolonie biedne dzieciaki albo przeznaczyc je na inna charytatywna dzialalnosc, z pozytkiem spolecznym a nie jednostkowym.
Panie znów ten bełkot. Pan sie chwali, że jest magistrem od filologii polskiej i ma absolutorium z filozofii. Jeśli to prawda to nie pisz Pan o tym bo to obciach dla uczelni, że takich „geniuszy” kształci. Pan już dał w tej gazecie/i nie tylko/ popis swych umiejętnosci wiedzy i erudycji. Głupota jaka sie Pan wykazuje jest niebotyczna – mówiac dosadnie gdby wzrost Pański był tej głupocie równy mógłby Pan księżyc w dupe na kolanach całować. I takich to mamy posłów.Daj Pan spokój przestań Pan sie kompromitować te Pańskie dokonania to jest kompromitacja. Obrzydzenie mnie bierze gdy czytam o Pańskim katolicyźmie. Panie pawia można puścić . Kiedy wy przestaniecie ludzi traktowac jak idiotów a Kościól jako instrument- narzedzie do zdobywania władzy. Szkoda czasu ale wobec podłości jaka Pan prezentuje nie można przejść obojętnie takich ludzi jak Pan należy izolować.
No i chciałbym jeszcze dodać, iż wczoraj pan Zawisza powiesił się na niemal każdym drzewku na ul. Wileńskiej od „grzybka” do świateł (tzn. zostały powieszone tekturowe tabliczki z jego nazwiskiem i logiem PiS), a dzisiaj rano po całym trawniku walały się owe tabliczki… Ciekaw jestem kiedy ktoś to posprząta. Choć i tak chyba lepszy widok z okna na śmieci na trawniku niż na „zawiszowane” drzewka.
Chciałbym również wyrazić pełne poparcie dla słów pana SzymonaP. Choć niestety mam wrażenie, że słowa te mimo iż ostre jeżeli w ogóle zostaną przez szanownego pana posła przeczytane w żaden sposób do niego nie dotrą, bo gdyby był aż tak inteligentny, to wiedziałby, że zwykłe przechwalanie się na łamach lokalnej gazety raczej nie przysporzy mu wyborców, a niezdecydowanych tylko zniechęci.
Katolicyzm pana posła jest bardzo na pokaz. W Zielonce podczas mszy z okazji odsłonięcia pomnika Papieża w listopadzie 2004 wyszedł on był z kościoła jeszcze przed Ewangelią bo nikt nie powitał go publicznie po nazwisku. W biblii taka moralność jest określona pojęciem – faryzeuszostwo.
Co do moralnosci w szerokim znaczeniu tego slowa – temat jest do niewyczerpania ,jak rowniez co do ludzi uwazajacych sie za moralistow.Podobnie jest z osobami publicznymi,politykami i doradcami wszelkiej masci.W sumie wszystko wedlug mnie zalezy od piniadza.Sa znane przypadki ze ludzie o wysokim stopniu moralnosci -skuszeni „bogactwem” staja sie „antymoralni”.Ktos moze powiedziec ze to sa tylko zadkie przypadki…..
Do pana Szymona:nie chodzilo mi o szczerosc z pana strony ale o FORME .Polityk moze afiszowac moim zdaniem swoje walory moralne ale nie uzywac ich jako narzedzi do swego funkcjonowania .
Janusz Piechocinski – polecam panom jego artykul w tym numerze i chcialbym znac panow reakcje .
Po przeczytaniu tych przechwałek odnisłam wrażenie, iż ów Pan Poseł należy (niestety) do tej grupy co duzo gada a nic nie robi tak naprawdę. Swoją szanowną D… sadza tylko po to w sejmowych fotelach aby wpadło mu „trochę” grosza do kieszeni. Rzeczywiście przyciśnięcie guzika wymaga niezwykłego nakładu pracy…
Bylem na spotkaniu z Panem Zawisza w wolominskim MDKu i otrzymalem od niego raport z pracy parlamentarnej, w ktorym nie ma opisanej jednej malej, ale bardzo znaczacej dla honoru posla, rzeczy:
U c h w a ł a n r 21/IV
Komisji Etyki Poselskiej
z dnia 20 grudnia 2002 r.
Komisja Etyki Poselskiej na posiedzeniu w dniach 17 i 20 grudnia 2002 r.
rozpatrzyła sprawę podjętą z własnej inicjatywy, dotyczącą wypowiedzi posła
Artura Zawiszy na 36 posiedzeniu Sejmu w dniu 23 listopada 2002 r. w punkcie
porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym
projekcie ustawy budżetowej na rok 2003.
Komisja Etyki Poselskiej po rozpatrzeniu sprawy stwierdziła, że poseł
Artur Zawisza swoim wystąpieniem naruszył art. 6 (zasadę dbałości o dobre
imię Sejmu) uchwały Sejmu z dnia 17 lipca 1998 r. Zasady Etyki Poselskiej
/MP Nr 24 poz. 338/.
Komisja Etyki Poselskiej na podst. art. 147 ust. 1 Regulaminu Sejmu
postanawia zwrócić posłowi Arturowi Zawiszy uwagę.
U z a s a d n i e n i e
Komisja rozpatrując wypowiedź posła Artura Zawiszy wysłuchała jego
wyjaśnień w tej sprawie oraz zapoznała się z zapisem stenograficznym z
posiedzenia Sejmu. Komisja na tej podstawie ustaliła, iż poseł Artur Zawisza
zabierając głos z mównicy sejmowej w trakcie trzeciego czytania projektu
ustawy budżetowej na 2003 r. użył pod adresem posłów z Klubu SLD zwrotu:
„małcziat sabaki”.
2
Tego typu wypowiedź skierowana przez posła pod adresem kolegów
parlamentarzystów jest zdaniem Komisji niedopuszczalna, nawet jeśli poseł po
chwili przeprosił za nią Wysoką Izbę. Słowa te w języku polskim uznawane są
bowiem za wysoce obraźliwe i nie przystoją miejscu, w którym zostały
wypowiedziane.
Komisja rozpatrując wypowiedzi posłów kierowane przez nich najczęściej
pod adresem swoich kolegów z ław sejmowych wielokrotnie wypowiadała się
przeciwko brutalizacji życia politycznego. Niestety uchwały Komisji nie są
przez posłów postrzegane jako wskazówka właściwego postępowania czego
przykładem jest wypowiedź posła Artura Zawiszy. Komisja stojąc na straży
Zasad, którymi winni kierować się wszyscy parlamentarzyści uznała, iż w
omawianej sprawie zostały naruszone przez posła A. Zawiszę normy etyczne,
dlatego orzekła jak w sentencji.
informacje pochodza ze strony sejmu :
( http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/poselu?OpenAgent&4&447&EPS )
Czy moze byc taka sytuacja, ze tak wazna informacja nie znajduje sie w oficjalnym raporcie z pracy parlamentarnej posla ?
Zapraszam do dysksji
Jeśli ten oficjalny raport jest pisany w tym samym tonie co powyższy artykuł, który jest „zwartym i syntetycznym spisem (…) najważniejszych osiągnięć sejmowych” posła A. Zawiszy, to znaczy że chce się on przedstawiać wyłącznie w korzystnym świetle… Informacja o tym żenującym incydencie zepsułaby mu wizerunek…. nie dziwię ,się że go przemilczał.. Postąpił całkiem logicznie, ale czy… tak wypada? W końcu zawsze wychodzi szydło z worka… P.S. Nie przypuszczałam , że tak sympatyczny pan (patrząc na zdjęcie…), jest zdolny tak się wyrażać… publicznie…