Dobra wiadomość dla miłośników filmu. Już w najbliższy weekend wołomińskie kino „Kultura” ponownie uruchomi swoją działalność. O jego nowym kształcie rozmawiamy z Michałem Byczkiem, który wraz z Marcinem Przetackim postanowił reaktywować jedyne kino w naszym powiecie.
– Jakie będzie nowe kino „Kultura”?
– Chcemy zrobić coś na kształt Centrum Kultury, choć może to za duże słowa… Pragniemy przede wszystkim, by ludzie do nas przychodzili i czuli się tutaj swobodnie. Chcemy stworzyć kino otwarte na ludzi, miejsce, które sami widzowie mogą ulepszyć poprzez podsuwanie nam własnych pomysłów. Mamy nadzieję, że gdy ludzie raz przyjdą do kina „Kultura” będą chcieli do niego wracać.
– Skąd pomysł reaktywacji „Kultury” ?
– Bardzo dziwiliśmy się, że tak duży powiat nie ma własnego kina… Najbliższe, które nie znajduje się w stolicy, jest w Mińsku Mazowieckim… Bardzo długo się do tego przymierzaliśmy, lecz dopiero trzy miesiące temu podjęliśmy z Marcinem Przetackim decyzję o rozpoczęciu starań o wynajęcie obiektu. Pracowałem już tutaj, więc wiedziałem jak to wszystko rozpocząć. Spotkaliśmy na swej drodze wiele przychylnych nam osób, bez których uruchomienie kina byłoby niemożliwe. Bardzo pomógł nam MaxFilm, a także nasze rodziny i przyjaciele. Otwarcie kina stało się naszym wspólnym celem…
– Jakich dokonaliście zmian?
– Gdy po raz pierwszy weszliśmy do budynku był w opłakanym stanie, wymagał gruntownego remontu i odnowienia. Nie działała instalacja grzewcza, kaloryfery były popękane, unosił się nieprzyjemny zapach… Włożyliśmy mnóstwo pracy, by doprowadzić kino do stanu używalności. Wymieniliśmy kotary na scenie oraz chodniki, wyczyściliśmy salę kinową, odmalowaliśmy ściany, wymieniliśmy kaloryfery… Mógłbym długo wymieniać. Jeżeli chodzi o stronę techniczną, to przede wszystkim unowocześniliśmy sprzęt projekcyjny. Mamy nowe projektory, nową kabinę, już niedługo zamontujemy nowy sprzęt dźwiękowy. Prawie gotowy jest już barek. Pragniemy też ciekawie zaprojektować wnętrza. Znaleźliśmy wiele fajnych gadżetów w kinowych magazynach, nie zabraknie również starych plakatów filmowych.
– Jaki planujecie repertuar?
– Ruszamy w piątek 28 kwietnia o 20 filmem „Jan Paweł II”. Będzie go można również obejrzeć w sobotę i niedzielę o 17 i 20. Mam nadzieję, że już niedługo uda nam się organizować w Wołominie pokazy premierowe. Chcemy uniknąć opinii, że puszczamy tylko starocie, kilka tygodni po premierze… Nie ukrywamy, że trafiliśmy w trudny okres dla kin, ponieważ zbliżają się wakacje, w czasie których nie ma zbyt wielu interesujących premier i niewiele osób chodzi do kina. Lecz mimo to postanowiliśmy spróbować… Mamy mnóstwo pomysłów i chcemy je zrealizować.
Rozmawiał Marcin Pieńkowski