11. Więcej latamy

W 2000 roku 400 tys. Polaków przynajmniej raz wybrało się w lotniczą podróż. Od tego czasu szczególnie po wejściu do Unii Europejskiej nasza lotnicza aktywność gwałtownie rośnie. Na terenie Polski znajduje się 12 portów lotniczych prowadzących regularną działalność lotniczą.

W 2004 r. obsłużyły one łącznie blisko 9 mln pasażerów. W tym samym roku 8 krajowych portów lotniczych obsługiwało przewozy pasażerskie tanich linii. Łącznie w tym ruchu obsłużonych zostało 1 mln 064 tys. pasażerów, w tym 558 tys. w porcie im. Fryderyka Chopina w Warszawie i 506 tys. w portach regionalnych. Już więc prawie 12% to pasażerowie przewiezieni tanimi liniami. Ale nie bezwzględne liczby ani procenty pokazują skalę zjawiska. Można śmiało powiedzieć, że lotnictwo w Polsce się nie rozwija ale wręcz eksploduje. Liczba obsłużonych pasażerów tanich przewoźników w 2004 r. w porównaniu do roku 2003 wzrosła ponad 60-krotnie. W ciągu roku nad polskim niebem i w polskich portach lotniczych zwiększyła się liczba pasażerów o 1 mln 840 tys.
Polska jest największym krajem które w 2004r. przystąpiły do Unii Europejskiej. W świetle niedawno znowelizowanych przepisów w transporcie lotniczym jest to najatrakcyjniejszy rynek przewozów lotniczych w Europie. Oczywiście ze względu na zasobność portfeli potencjalnych pasażerów dominującą rolę w walce o polski rynek przewozów lotniczych odgrywają i odgrywać będą tani przewoźnicy. Już w pierwszym roku ich działalności na polskim niebie obsłużyli blisko 12 % pasażerów, podczas gdy w krajach Unii Europejskiej poziom 30 kilku procent osiągnięto w ciągu lat kilkunastu. Przypomnę jako twórca ustawy prawo lotnicze, że zniesienie ograniczeń w dostępie do polskiego rynku prowadzi (z korzyścią dla klienta) do wejścia na rynek polski nowych przewoźników: 8 przewoźników niskokosztowych i 4 tradycyjnych. Przekłada się to na znaczące rozszerzenie siatki połączeń z i do Warszawy a także na dynamiczny rozwój portów w Katowicach, Krakowie, Gdańsku i Wrocławiu.
Do chwili obecnej obsługa tzw. tanich linii lotniczych na lotnisku w Warszawie jest realizowana z wykorzystaniem Terminala 1 oraz otwartego w marcu 2004 r. Terminalu Etiuda który w ciągu 9 miesięcy ubiegłego roku obsłużył 473 tys. pasażerów. Lotnisko Okęcie dysponujące dwoma tymi Terminalami jest w stanie obsłużyć do 38 operacji lotniczych na godzinę (starty i lądowania). Terminal 2 będzie gotowy latem przyszłego roku. To są właśnie powody dla których w lutym tego roku w wyniku interwencji sejmowej Komisji Infrastruktury rząd wreszcie podjął decyzję o budowie w podwarszawskim Modlinie na byłym lotnisku wojskowym nowego lotniska dla tanich przewoźników, lotów towarowych, nocnych i czarterw.
Prace planistyczne i organizacyjne przewidują, że lotnisko powoła i będzie nim zarządzać spółka publiczna w skład której wejdą Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze, Agencja Mienia Wojskowego, Samorząd Województwa Mazowieckiego, Starostwo i Miasto Nowy Dwór Mazowiecki. Inwestycja na lotnisku w Modlinie obejmuje: modernizację i rozbudowę drogi startowej, dostawę wieży mobilnej ruchu lotniczego, dostawę urządzeń radionawigacyjnych i systemu bezpieczeństwa. Planuje się, że jeszcze w tym roku lotnisko w Modlinie obsłuży 300 tys. pasażerów, a w przyszłym roku ponad 1 mln. Oczywiście nie będzie tak, że tani przewoźnicy operujący na lotnisku Okęcie będą je musieli od razu opuścić. W Modlinie będą niższe opłaty lotniskowe za start i obsłużenie każdej maszyny. Zakłada się, że w tym i w przyszłym roku zostanie wydatkowane bezpośrednio na lotnisku w Modlinie na inwestycje nie mniej niż 100 mln zł. Porównywalny koszt będzie trzeba ponieść w tym i w przyszłym roku na modernizację systemu drogowego. Tak jak to kiedyś pisałem bezpośrednie, gospodarcze oddziaływanie takiego lotniska wynosi od 30 do 50 kilometrów, a 1 mln obsłużonych pasażerów daje średnio na lotnisku i w strefie okołolotniskowej 500 miejsc pracy. Tak więc te 2-3 mln obsługiwanych pasażerów stworzy docelowo 1,5-2 tys. miejsc pracy. Docelowo Modlin będzie głównym lotniskiem obsługującym region północno-wschodni.
Na końcowym etapie są też analizy wstępne wyboru lokalizacji na nowe, „duże” lotnisko dla Polski. Za pieniądze z grantu rządu hiszpańskiego przeprowadza się audyt dotychczas zgłoszonych wskazań lokalizacyjnych. Ostatecznego wyboru i to jest już przesądzone dokona następny rząd, sądzę że nie wcześniej niż w 2006 r. a sama realizacja inwestycji nastąpi nie wcześniej niż w roku 2012. Oczywiście chcielibyśmy aby w jak największym stopniu rozwój lotnictwa był udziałem naszych, polskich operatorów lotniczych. Niestety Air Polonia zbankrutowała a Polskie Linie Lotnicze LOT mają pewne kłopoty. Pierwszy kłopot to oczywiście struktura właścicielska w której część akcji posiada syndyk po upadłej szwajcarskiej linii lotniczej. Drugi kłopot to znacząca utrata pozycji w rynku usług lotniczych w Polsce. LOT jest typowym średniakiem europejskim ale jeśli przy wzroście o 20% ruchu lotniczego w Polsce LOT wykazuje wzrost 7% to myślę, że jest się czym martwić. Przed władzami spółki i rządem także wybór nowych samolotów i podjęcie rywalizacji na nowych liniach. Bądźmy jednak optymistami bo jak nie być optymistą jeśli ceny biletów spadają a oferta rośnie i jest coraz bardziej atrakcyjna. Polscy piloci są w dalszym ciągu najlepsi na świecie a nasze stewardesy najładniejsze i najsympatyczniejsze.
Janusz Piechociński
Poseł PSL