III Gala Kick-boxingu w Kobyłce już za nami. Publiczność miała okazję obejrzeć 11 walk, w tym dwa prestiżowe pojedynki o tytuł zawodowego mistrza kraju.
Kobyłkowskie zawody można śmiało uznać za turniej rangi mistrzowskiej. Do walki stanęli nie tylko młodzi, choć już utytułowani zawodnicy ze szkoły Andrzeja Maciążka, lecz również mistrzowie kraju, Europy, a nawet medaliści mistrzostw globu. Publiczność miała okazję obejrzeć jedenaście pojedynków, z których dwa ostatnie można śmiało uznać za walki wieczoru. Ich stawką było zawodowe Mistrzostwo Polski w formule Semi Contact w kategorii wagowej do 63 kg oraz Light Contact do 84 kg. W pierwszej z nich Adam Skibniewski, aktualny Mistrz Strefy Wschodniej i Mistrz Polski Juniorów, musiał uznać wyższość utytułowanego Piotra Siegoczyńskiego (5-krotny Mistrz Europy i 3-krotny Mistrz Świata). Dość jednostronny pojedynek zakończył się przed czasem z powodu 10-punktowej przewagi Siegoczyńskiego. Jednak brak emocji w tej walce zrehabilitował kibicom ostatni pojedynek, w którym zmierzyli się Mariusz Niziołek, stały punkt polskiej kadry narodowej, wicemistrz świata i medalista Pucharu Świata, oraz Radosław Rydzewski, mniej utytułowany zawodnik z białostockiego klubu „Human”. Zażarty pojedynek zwyciężył doświadczony Niziołek, i to on zgarnął tytuł mistrza kraju. Wcześniej na macie pojawili się wychowankowie kobyłkowskiej szkoły Andrzeja Maciążka. Jacek Szewczyk zwyciężył Michała Michałowskiego w wadze do 69 kg, zaś Kamil Kowalczyk uległ Maciejowi Rojkowi w kategorii do 79 kg. Obaj kobyłkowscy zawodnicy zdobyli w zeszłym roku brązowe medale Mistrzostw Polski Seniorów.
Gale kick-boxingu na stałe wpisały się w kalendarz sportowych imprez naszego powiatu. – Jest duże zapotrzebowanie na imprezy tego typu. Kick-boxing znowu staje się modny, podobnie jak w latach 70, a jak wiadomo moda zawsze wraca… Organizujemy imprezy w mniejszych miastach, ponieważ tu są sekcje, zawodnicy i publiczność – mówi Andrzej Palacz, prezes Polskiego Związku Kick-boxingu. Polska reprezentacja była w drugiej połowie lat 90 jedną ze światowych potęg, z każdej mistrzowskiej imprezy przywoziła dziesiątki czołowych lokat. Powoli polska kadra wraca na piedestał, na razie plasując się w czołówce europejskich zespołów. Impreza powstała dzięki porozumieniu PZKK oraz Miejskiego Ośrodka Kultury w Kobyłce oraz dzięki sponsorom: Masters Equipment, Prosto oraz drukarni „Koliber”.
Marcin Pieńkowski.