Henryk Oleksiak
Samorządy lokalne ratując resztki tradycji i kultury wiejskiej organizują „dożynki 2006” po zakończonych biednych żniwach. Przywódcy samorządowi dwoją się i troją aby „święto plonów” było okazją do konsolidacji ludności rolniczej, a przy okazji niemała nutka kampanii wyborczej. Razem w naszych gminach i powiecie organizujemy się na miarę możliwości lecz efekty gospodarcze zwłaszcza w rolnictwie są daleko niewystarczające. Znakomita część gruntów rolnych nie jest użytkowana – leży odłogiem. Piękne wieńce dożynkowe to sprawa chwili, ale co dalej? Oprócz pięknych słów i organizowanych przy tej okazji atrakcji nie da się zauważyć programu na przyszłość. Ogarnia mnie smutek, że nasz Rząd, Sejm i Senat oprócz wyraźnie wprowadzonego dyktatu w celu przejęcia władzy absolutnej nic nie robi dla naszych potrzeb społeczno – gospodarczych. Przywódcy PiS wyraźnie wskazują jak będzie wyglądała IV RP oraz jak mamy się łączyć w samorządach i kogo mamy wybierać w wyborach samorządowych. A więc gdzie ta sprawiedliwość i demokracja. Słowem to nie będzie samorząd lokalny tylko samo – rząd – prawo i dyktat w ręku braci Kaczyńskich. Ostatnie posunięcia PiS niby dla dobra społeczności, pokazały jak należy w sposób brutalny łamać zasady demokracji, jak należy obrażać byłych dyplomatów, jak należy psuć stosunki międzynarodowe, jak skłócić społeczeństwo, jak zwalczać przeciwnika i rozbudzać agresję. Oto zarys IV Rzeczpospolitej – słowem kryj się kto może, bo ci nie pomoże. Kwitnie kłamstwo, nieprzyzwoitość i brak poszanowania dla innych. Wobec takiej sytuacji jestem w stanie zrozumieć samorządowych kandydatów do sprawowania władzy terytorialnej, że nie mogą przedłożyć żadnego konkretnego programu gospodarczego, bo nie wiadomo co jutro wymyślą rządzący. Karuzela stanowisk trwa, a każda zmiana w administracji to zmiana na gorsze. Oto tak rysuje się perspektywa przyszłości samorządowej i nie tylko. Czy kiedyś w Polsce będzie normalnie?
artykuł pełen oskarżeń bez żadnych konkretnych własnych pomysłów na poprawę sytuacji. myślałem, że poczytam tu o tegorocznej suszy albo jeśli już autor posuwa się do rozmaitych oskarżeń to na końcu posłuży się jakąś refleksją w rodzaju „a gdybym to ja rządził Polską to bym zrobił tak i tak”. oskarżycieli jest wielu a ja osobiście nie lubię polemizować z tymi, którzy choć oskarżają to nie mają własnych pomysłów. Może moje porównanie nie będzie na miejscu jak na świeżo upieczonego magistra i człowieka z ambicjami do doktoryzowania się ale osoba rzucająca tego typu oskarżenia kojarzy mi się z przekupkami na bazarze.
Artykuł jak każdy inny (niestety) tego autora. Nienawiść ma w oczach- widać że to człowiek SLD.