Rozmowa ze Zbigniewem Piotrowskim, burmistrzem Radzymina
– Internauci dyskutujący o Radzyminie zarzucają władzom gminy, że te zadłużają Radzymin. Czy faktycznie zadłużenie Radzymina jest takie duże?
– Warto wyjaśnić tu kilka kwestii. Uwarunkowaniem pozyskania środków zewnętrznych jest posiadanie udokumentowanych środków własnych. Mogą to być również kredyty. W programach ZPORR gmina musi posiadać na początek całą kwotę wymaganą na daną inwestycję. Pieniądze są zwracane po wykonaniu inwestycji.
– Rozumiem, że Pańskim zdaniem warto podejmować takie decyzje, pomimo tego, że nie zawsze są one łatwe?
– Oczywiście, że tak, bowiem po zakończeniu inwestycji okazuje się, że tylko 25% jej wartości pochodzi z budżetu gminy, a zadłużenie o które tak się niepokoją internauci jest zadłużeniem okresowym, do chwili zwrotu pieniędzy ze środków zewnętrznych. Aby gmina mogła rozwijać się zgodnie z oczekiwaniami społecznymi Rada Miasta
i Burmistrz muszą podejmować trudne decyzje, które często dla patrzących z boku mogą się wydawać ryzykowne. Należy jednak pamiętać, że decyzje te mieszczą się w ramach dopuszczalnego prawem zadłużenia. Należy też pamiętać, że dziś po wejściu Polski do UE dopuszczalne zadłużenie gminy wynosi 29,3%, przed wejściem było to 60%. To, znaczne w sumie, ograniczenie możliwości zadłużania powoduje, że gminy nie mogą rozpocząć większej ilości inwestycji. Pod tym kontem wszystkie gminy są pod kontrolą beneficjentów i instytucji zewnętrznych.
– Jakie pieniądze udało się pozyskać Radzyminowi w tym roku?
– Uzyskaliśmy 3 900 000 zł (ok. 10% rocznego budżetu) i tą kwotę musimy mieć zabezpieczoną w budżecie. Dla przypomnienia – sama oświata pochłania ok. 40% naszego rocznego budżetu.
– Tylko część gmin z naszego powiatu umiała sięgnąć po środki unijne. O czym to świadczy?
– O tym, jak trudna jest procedura. Wymaga przygotowania 4 kilkuset stronicowych tomów dokumentów, gdzie, dla przykładu podam, tylko na jedną inwestycję, burmistrz musi złożyć ok. 2000 podpisów i parafek, nie wspominając już o pracy innych, choćby całego referatu inwestycji, który te dokumenty przygotował. Część tych dokumentów wymaga również niemałych nakładów finansowych, bez gwarancji otrzymania w późniejszym okresie środków, choćby – studium wykonalności. Ale jest to dokument niezbędny do ubiegania się o te środki. W Radzyminie udało się część dokumentacji: Strategię Rozwoju, czy Plan Rozwoju Lokalnego, wykonać naszym pracownikom.
– W jednym z wcześniejszych wydań ŻPW, Grzegorz Syfert, ze SCANII, opowiadał o współpracy z Pańskim Urzędem…
– SCANIA uruchomiła już swój serwis w Słupnie. Nie ukrywam, że fakt, iż inwestorzy chętnie lokują na naszym terenie siedziby swoich firm bardzo mnie cieszy
Rozmawiała Teresa Urbanowska