Tym terminem można określić sytuację w jakiej znalazły się polskie samorządy w wyniku integracji europejskiej. Nowe wyzwania zostały okraszone równie wielkimi możliwościami nie tylko na płaszczyźnie finansowej, ale i kulturalnej czy ogólno społecznej. Droga do obecnego stanu rzeczy była długa i kręta. Do dziś istnieje wiele niedomówień i obaw o niezależność członków U.E.
Polityka regionalna staje się coraz ważniejszym aspektem działań Wspólnoty Europejskiej. Mimo, iż podział terytorialny państw członkowskich leży poza kompetencjami Unii, stara się ona zorganizować w miarę jednolitą siatkę statystyczną, aby wesprzeć rozwój regionów Europy. W tym miejscu właśnie skupiają się środki funduszy strukturalnych
Specjaliści zajmujący się problematyką europejską uznają, że Unia składa się z trzech szczebli: organów ponadnarodowych, państw członkowskich i regionów. Miejsce tych ostatnich w złożonym systemie europejskim jest dosyć newralgiczne z racji obaw państw narodowych przed utratą suwerenności. W 1988 roku w ramach ujednolicenia cały obszar U.E podzielono na statystyczne jednostki terytorialne (NUTS). W ramach Tego podziału wyodrębniono 3 poziomy regionalne: regiony, województwa, podregiony oraz 2 poziomy lokalne: powiaty i gminy. W ramach największych regionów znaleźć można landy niemieckie ale i małe państwa, takie jak: Dania, Lichtenstein czy Islandia. Największe przywileje posiadają jednak NUTS 2, czyli województwa. Ich w całości dotyczy polityka regionalna Wspólnoty. Zrozumieli to polscy ustawodawcy tworząc duże, zdolne do samodzielnej polityki jednostki samorządowe, które posiadają lepsza pozycję w ramach konkurowania o fundusze a także lepsze możliwości ich wykorzystania. Obszar przeciętnego NUTS 2 to 15 tys km² i 1,7 mln ludności.
Przejdźmy z gruntu teorii na płaszczyznę praktycznego wykorzystania posiadanej wiedzy. Obecnie, w ramach samorządów mamy do czynienia z pełnoprawnymi podmiotami publiczno-prawnymi, które mogą prowadzić w miarę samodzielna politykę rozwoju, współpracować z równorzędnymi partnerami w kraju i zagranicą (gwarantuje to Konstytucja w art. 172, pkt. 2). Prawo gwarantuje im szereg narzędzi służących wzmocnieniu swej tożsamości kulturowej, historycznej, narodowej. Samorządy wyraźnie upośledzone (np.: wobec uprawnień parlamentów krajowych) w ramach formalnego wpływu na decyzje podejmowane w Brukseli mogą wykorzystać furtkę… mniej formalną, czyli lobbing. Takie działania procentują. Zyskujemy szybszy dostęp do informacji oraz możemy proponować własne rozwiązania. W obrębie kraju z reguły odbywa się to poprzez wpływanie na właściwego ministra. Poza krajem samorządy działają poprzez biura informacyjne (większość województw posiada takowe), udział w Komitecie Regionów (opiniuje w sprawach edukacji, ochrony środowiska, ochrony zdrowia, zarządzania zasobami wody itp.) oraz nieformalnego udziału w obradach podkomitetów i grup roboczych Rady UE oraz Komisji. O ile działanie biur ma charakter informacyjno – marketingowy (promocja regionu), o tyle nieformalny udział pozwala na zabranie głosu i przedstawienie swego punktu widzenia. Samorządy starej piętnastki nie lekceważą tych furtek (pierwsze biuro informacyjne stworzył samorząd niemiecki), bo stawką mogą być duże pieniądze. Powyższe tezy potwierdzają słowa prof. Gajdy: „Pogłębienie się procesów integracyjnych i rozszerzenie U.E. oznacza wzrost znaczenia regionów i liczenie się z ich obecnością na europejskiej arenie”. Do końca stycznia 2006 roku w skali wszystkich programów operacyjnych złożono wnioski na kwotę 1,562 mld zł, podpisano umowy na kwotę dofinansowania UE ok. 992 mln zł i dokonano refundacji w wysokości 213 mln zł. To są poważne pieniądze – im więcej zyska ich nasze województwo tym więcej zyskamy my mieszkańcy gminy i powiatu wołomińskiego.