Żyjemy już 16 lat w wolnej i niepodległej Rzeczypospolitej. W wyniku wygranej rewolucji Solidarności jarzmo komunizmu zrzuciło wiele państw obozu sowieckiego, czego efektem było również połączenie się Niemiec. Ziemia wołomińska szczególnie została doświadczona przez historię.
To właśnie na terenie powiatu wołomińskiego znajduje się Ossów, miejsce śmierci bohaterskiego księdza kapelana Ignacego Skorupki i Radzymin, bohatersko broniący dostępu do Warszawy przed Armią Czerwoną w bitwie warszawskiej. Ziemia ta jest też, niestety, miejscem zatrzymania się ofensywy Armii Czerwonej w 1944 roku, co dało hitlerowcom czas na całkowite spacyfikowanie Stolicy i doprowadzenie do tragicznego upadku Powstania Warszawskiego. Wioząc na uroczystości katyńskie księdza prałata Zdzisława Peszkowskiego, więźnia Kozielska, naocznego świadka mordu stalinowskiego NKWD na tysiącach polskich oficerów, zawstydziłem się, gdy Gość, wskazując przy wjeździe do Wołomina na stojący tam sowiecki czołg, wykrzyknął – „Co to jest!”.
Jak mogłem wytłumaczyć, że po 16 latach od odzyskania wolności Wołomin nadal czci Armię Czerwoną. I to ten sam Wołomin księdza Skorupki, bitwy warszawskiej, pomnika Józefa Piłsudskiego, pomnika Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, pomników Ojca świętego Jana Pawła II, pomnika Zbrodni Katyńskiej i wielu innych oddaje hołd Sowieckiej armii, kata Polski i Polaków. Kto ponosi odpowiedzialność za taki stan rzeczy, jeśli nie my sami! Czyżby wszyscy zapomnieli o naszej tragicznej historii. Czy wszyscy zapomnieliśmy, że żyjemy w wolnym kraju który jest w NATO i Unii Europejskiej, skąd ta amnezja?
Należy wyjaśnić, że ten pomnik to zwykły złom, a miejsce to nie jest poświęcone, ani też w pobliżu nie jest tam nikt pochowany a zwłaszcza żołnierze Armii Czerwonej. Komu zatem od lat oddajemy tam pokłony? Chyba tylko i wyłącznie jakiemuś aparatczykowi z b.PZPR, który w 1985 roku, tuż po stanie wojennym, obdarzył Wołomin tym niechlubnym i upokarzającym prezentem. Ostatnio, jak doniosła prasa krajowa, zdemontowano czołg, identyczny jak nasz, w Czarnkowie (Wielkopolska) poświęcony żołnierzom Armii Sowieckiej. Autor reportażu pisze, że był to bodajże ostatni taki pomnik w Polsce. Nie wiedział o Wołominie!
Apeluję do przedstawicieli samorządów miasta i powiatu, przenieśmy czołg w inne miejsce, przekażmy do muzeum lub sprzedajmy miłośnikowi militariów. Popieram pismo Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej obwodu Rajski Ptak i Powstańczych Oddziałów Specjalnych „Jerzyki” AK z dnia 4 maja 2000 roku złożone na ręce burmistrza Wołomina i przewodniczącego Rady Miasta w sprawie przekazania tego pomnika do muzeum. Organizacje kombatanckie piszą: „W okresie stanu wojennego w 1985 roku, rzekomo w wyniku spontanicznej inicjatywy mieszkańców Wołomina u podnóża skarpy na której wznosi się „dom nad łąkami” – Wacława i Zofii Nałkowskiej – na postumencie jako pomnik wystawiono czołg T-34 mający symbolizować wielkość operacji wojskowej jak to starano się przedstawić, jako wdzięczność mieszkańców Wołomina i okolic za wyzwolenie Kraju. Nic bardziej złudnego, a wręcz, nieprawdziwe. Wkroczenie w 1944 roku wojsk radzieckich to początek masowych aresztowań i wywózek na daleką Syberię ludności polskiej, działaczy i żołnierzy armii podziemnej. To następne 45 lat zniewolenia Kraju. Wystawienie w 1985 roku w stanie wojennym czołgu jako pomnika nie było niczym innym jak zademonstrowaniem siły władzy komunistycznej w stosunku do niepodległościowego zrywu młodego pokolenia Polaków.”
Chce się powiedzieć: nic dodać nic ująć, a to pismo z 2000 roku! Czas najwyższy podjąć tę obowiązkową, słuszną i patriotyczną decyzję. Historia Wołomina nie może mieć białej karty! Mam nadzieję, że odwiedzający Wołomin wielcy i szanowani Polacy już więcej nie zapytają – „a co to jest!”.
Szanowny Panie, ja rozumie że zbliżają się wybory samorządowe i dobrze jest poruszyć jakiś temat „społeczny”. Jest wiele innych rzeczy do zrobienia żeby ten Wołomin mógł być jednym z najlepszych miast podwarszawskich. Czy zlikwidowanie pomnika coś da ?
polepszy sie np. komunikacja drogą do Warszawy ?, a może nawet pogorszy bo teraz przynajmniej jest jakiś znak rozpoznawczy, że to już Wołomin, tak to nie wiedomo czy to już miasto czy jeszcze prowincja.
Jeśli „hołd” się komuś nie podoba to wystarczy zdjąć tablice a sam czołg przeznaczyć jakiemuś przedsiębiorcy do celów marketingowych, np reklama sklepu zabawkowego z hasłem „U nas kupisz taki w skali 1:32”
Szanowny Panie, ja rozumie że zbliżają się wybory samorządowe i dobrze jest poruszyć jakiś temat „społeczny”. Jest wiele innych rzeczy do zrobienia żeby ten Wołomin mógł być jednym z najlepszych miast podwarszawskich. Czy zlikwidowanie pomnika coś da ?
polepszy sie np. komunikacja drogą do Warszawy ?, a może nawet pogorszy bo teraz przynajmniej jest jakiś znak rozpoznawczy, że to już Wołomin, tak to nie wiedomo czy to już miasto czy jeszcze prowincja.
Jeśli „hołd” się komuś nie podoba to wystarczy zdjąć tablice a sam czołg przeznaczyć jakiemuś przedsiębiorcy do celów marketingowych, np reklama sklepu zabawkowego z hasłem „U nas kupisz taki w skali 1:32”
znam jeszcze 2 miasta na pomorzu z pomnikami-czołgami
napisano na nich –NIGDY_WIĘCEJ ZNIEWOLENIA !!–i spokojnie sobie stoją , może ich rozbiorą złomiarze ??
Chcialem zapytac czy sam czolg sie nie podoba, czy tylko tresc na tabliczce ?Moze niektorych zadowolilaby tylko inna tresc….co latwo mozna zmienic i zastapic trescia o charakterze „ucisku komumnistycznych rzadow” .Dla innych wystarczylaby informacja muzealna o istnieniu tego typy maszyn w okresie II wojny swiatowej itd,itd.No a jescze jedna mozliwosc – usunac go przetapiajac na zlom a uzyskane pieniadze przeznaczyc na cele charytatywnej pomocy …..
SZANOWNY [niepodpisany] FRUSTRACIE…Znam kraj, w którym nie rozbiera się pomników, bo uważa się, że [poza nieuniknionymi a niepotrzebnymi kosztami rozbiórki]są dowodami PAMIĘCI o PRZESZŁOŚCI.
Czołg to nie pomnik Dzierżyńskiego. Ma stać! Służyłem w WP (innego nie było) i jestem z tego dumny. Teraz młodzież nie służy w wojsku, bo to wstyd, ma dużo czasu i robi zadymy bandyckie jak ostatnio.
3 maj 2006 bradzo ładnie było obchodzone święto najbardzie podbało mi się granie orkiesrt dentej marsze wykonane artystycznie chwała wielkiemu drygentowi który krzewi kulturę Szczęść Boże.
A może podziękować tym symbolem aktorom z filmu „Czterej pancerni i pies”, bo to film który oglądali wszyscy w dzieciństwie i nazwać go „Rudy 102”, a wtedy przyjadą na odsłonięcie takie gwaiazdy jak : Gajos, Pieczka,
Gołas, Stary Mostowiak z M jak miłośc i parę innych aktorów, to by była promocja miasta. Co Pan na to ???
Ja Pana pomników nie usuwam.