Babie lato – nitki pajęczyny unoszące się w słoneczne jesienne dni to prekursorzy lotniarstwa – małe pajączki, powiększające terytorium swojego posiadania. Na ogół nie lubimy pająków, zapominiając, że chronią nas przed dokuczliwością much i komarów skuteczniej niż wymyślne elektroniczne urządzenia, kremy i dymiące kadzidełka.
Misterne pajęczyny, skrzące w słońcu kroplami porannej rosy tworzą plastyczne instalacje, których autorzy nie oczekują poklasku, ale spokoju i ciszy. Niektórzy twórcy tych dzieł również mogą zachwycić swoim wyglądem. Do takich należy paskowany, którego odwłok w żółte i czarne pasy rzeczywiście przypomina umaszczenie tygrysa.
Do niedawna bardzo rzadki w Polsce (znane były tylko dwa jego stanowiska: w Galicji i w Wielkopolskim Parku Narodowym), jest objęty całkowitą ochroną prawną. Dziś spotkać go można – obok innych chronionych okazów stawonogów – na ossowskich łąkach. Pochodzi z okolic basenu Morza Śródziemnego, a jego ekspansję na północ naukowcy tłumaczą ociepleniem klimatu. Głównym pożywieniem tygrzyka są owady prostoskrzydłe. Buduje – zwykle tuż nad ziemią – bardzo interesujące pajęczyny, wzmocnione spiralnie ułożonymi nitkami, które jak sprężyny zwiększają ich elastyczność.
Niestety, wypalanie łąk grozi nie tylko tragicznymi pożarami, ale zagraża też całkowitym wyniszczeniem wielu bardzo cennych i chronionych gatunków zwierząt, w tym rzadkich na naszych terenach tygrzyków, należących do klejnotów polskiej przyrody.
Bożenna A. Krzemińska
http://www.salamandra.org.pl/magazyn/b08a07.html