07. Jackowa pasja automobilowa

Żak, Pegaz 700, WSK, Junak M07R – dla wielu te słowa nic nie znaczą, ale są tacy, którzy poświęcili swoje życie na szukanie i renowację tych okazów polskiej myśli konstruktorskiej sprzed kilkudziesięciu lat. Jednym z nich jest Jacek Brzozowski z Kobyłki.

– Zacznijmy od historii. W jakich okolicznościach i kiedy „zaraziłeś się” pasją do  zabytkowych pojazdów?
– Nie ma mowy o konkretnym momencie, chwili – to wykluwało się wiele lat. Mój dziadek posiadał poczciwego Komara, który służył mu do dojazdów do pracy. Po przejściu dziadka na zasłużoną emeryturę Komar też zażywał rozkoszy leniuchowania w suchej i lekko zakurzonej komórce. Na polu widzenia pojawiłem się najpierw ja a następnie mój brat- Darek. Oj, co to były za czasy… Z początku potrzebna była pomoc przy wsiadaniu (nie sięgałem nogami do ziemi), zmianie biegów itp. I tak stałem się w końcu właścicielem dziadkowego sprzęta – zaraziłem się pasją motoryzacji. – jak wielu młodych ludzi którzy dosiedli najpierw poczciwego „pierdopęda” a później juz w dorosłym życiu duże motocykle lub klasyczne samochody. Po kilu latach na zaproszenie Rydwanów Czasu znalazłem się na Powiatowym Zlocie motocykli gdzie spotkałem Karola Bońskiego w tamtym czasie też pasjonata motorowerów posiadacza jednego z pierwszych motorowerów czyli Żaka. Zloty i rajdy starych pojazdów utrwaliły moją manię.
Jednak moim „bzikiem” nadal pozostały stare polskie motorowery, o których nikt już nie pamięta i do których większość osób odnosi się z pogardą.
– Z ilu sztuk składa się Twoja kolekcja – może są w niej jakieś perełki dawnych szos PRL-u o ciekawej historii?
– Ciężko powiedzieć bo ta ilość ciągle się zmienia. Motorowerów na kołach i zdolnych do jeżdżenia mam 7. Pozostałe 3 są rozebrane i czekają na remont (tj. przypływ gotówki). Posiadam w tej chwili także motocykl, słynnej swego czasu na wsi marki, WSK model M06B1z 1971. Jest to ostatni rok produkcji tzw. starej dwuramówki. Jest na chodzie ale wymaga jeszcze małego remontu. Ciekawostką jest pierwszy polski motorower Ryś z 1960 roku. Kupiłem go w podwarszawskim Milanówku. Jest to dosyć ciekawy model pochodzący z ostatnich miesięcy produkcji i różniący się wmontowanym w niego fabrycznie silnikiem z Komara. Co ciekawe pomimo swoich ponad 40 lat jest wciąż na chodzie. Ostatnio sprzęcik ten pojawił się na
VII Powiatowym Zlocie Motocykli gdzie wywołał niemałe zainteresowanie.
Na remont czeka bardzo ciekawy motorower który posiadał półautomatyczną skrzynię biegów – Pegaz 700 z 1974roku oraz następca Rysia czyli motorower Żak Mr2 z 1961 roku.
– Jestem pod wrażeniem rozbudowanej strony. Wklepanie tego wszystkiego musiało zająć sporo czasu. Również renowacja zabytkowych cacek nie należy do prostych i szybkich – czy masz jakiś stałych współpracowników?
– Moja strona www.jacomoto.prv.pl to dopełnienie mojej pasji motoryzacyjnej. Jest to takie moje wyjście w świat dzięki któremu poznałem wiele osób o podobnych zainteresowaniach. Pomysł zbudowania strony „urodził się” około 4 lat temu. Przez rok zbierałem materiały i zdjęcia. Jackowa Strona Automobilowa zadebiutowała w sieci 3 grudnia 2003 i zbliża się już 3 rocznica jej istnienia. Stonkę nadal robię sam i nikt mi nie pomaga. Od pewnego czasu na stronie każdy posiadacz jedno lub więcej śladu może zamieścić zdjęcia swoich maszyn i opis swojej pasji..
Renowacja moich maszyn to wiele godzin poświęconych na przywracaniu im dawnej świetności. Jedynie inni tacy maniacy jak ja wiedzą ile radości może sprawić zakup poszukiwanych np od dwóch lat małych śrubek dla przeciętnego zjadacza chleba zupełnie bezużytecznych – dla mnie – bezcennych. Przy renowacji wielką rolę odgrywa mój brat Darek. To on najczęściej jest „mózgiem” całej operacji. Ponieważ ma duże zdolności manualne to on robi najbardziej skomplikowane rzeczy. Ja poza renowacją skupiam się na części logistycznej przedsięwzięcia czyli wynajdywaniu brakujących lub kupowaniu nowych części i elementów.
– Ulubiony motorower i samochód z kolekcji?
– Nie ma takich. Każdy ma swoją historię. jednak największym sentymentem darzę dziadkowego Komara 2351
z 1978 roku, na którym najpierw moja mama, potem ja i brat uczyliśmy się jeździć, i który od początku jest w rodzinie.
Rozmawiał
Łukasz Marek