„Człowiek o wielkim sercu. Wrażliwy na krzywdę i cierpienie innych ludzi” – to najczęściej wypowiadana opinia o Andrzeju Żeleziku.
Gdy ponad trzy lata temu zamienił funkcję radnego na stanowisko „Pełnomocnika Burmistrza do spraw Kontaktów Społecznych” zastanawialiśmy się, czy takie działanie jest potrzebne. Analiza codziennych kontaktów pełnomocnika burmistrza rozwiewa te wątpliwości. – Ludzie chcą, by ich wysłuchać. Często przychodzą tu osoby, dla których wszelkie struktury nie mają nic do zaoferowania, albo tacy, którym ciężko poruszać się w gąszczu zmieniających się zasad w naszym kraju. Nie zawsze wszystkim od razu udaje się pomóc tak, jak tego oczekują – mówi Andrzej Zelezik. Podstawowe problemy z jakimi ludzie przychodzą do Pełnomocnika Burmistrza, to problemy lokalowe. Ludzie zwracają się z prośba o pomoc w znalezieniu pracy, ale nie tylko… – Często problemy z jakimi się zwracają, wykraczające poza zasięg moich służbowych kompetencji. Wtedy szukam innych rozwiązań. Zwracam się do znajomych, przyjaciół, kolegów z SKW. Razem szukamy rozwiązań. Przez te trzy lata udało się jednak wypracować pewne metody współpracy z organizacjami pozarządowymi. Ale ludziom oprócz tych zasad potrzebny jest ktoś, kto ich wysłucha i z nimi porozmawia – opowiada Pan Andrzej.
Pani Janina jest matką samotnie wychowującą dwójkę dzieci. – Mój mąż okazał się człowiekiem, który nie dorósł do roli głowy rodziny. Byłam w trudnej sytuacji życiowej ale i psychicznej. Ktoś ze znajomych doradził mi bym zgłosiła się do Pana Żelezika. Była to dobra rada, gdyż Pan Andrzej pomógł mi w bardzo trudnym momencie mojego życia – opowiada.
Pani Janina podkreśla, ze współczesna rzeczywistość wystawia ludzi, którzy zostają osamotnieni ze swoimi kłopotami na nie lada próbę. – Szczęście ma ktoś, kto spotka na swojej drodze osobę taką jak Pan Andrzej. Ja miałam takie szczęście. Nie chcę nawet myśleć co by dziś się stało ze mną i moimi dziećmi, gdyby na swojej drodze nie spotkała Pana Żelezika – podkreśla.
O wielkim sercu i gotowości do niesienia pomocy drugiemu człowiekowi mówią tez inni. W maju Związek Emerytów i Rencistów uhonorował Andrzeja Żelezika Złotą Odznaką Honorową Związku. W środę 3 lipca za zaangażowanie w pomoc osobom słabszym dziękowali przedstawiciele Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. – To człowiek bardzo oddany Wołominowi i innym ludziom. Robi bardzo dużo dla innych, dlatego wystąpiliśmy do naszych władz krajowych o nadanie mu naszego odznaczenia – mówi Władysław Czyżewski, prezes Związku Kombatantów RP..
Teresa Urbanowska
Ciekawe czy to radny czy pełnomocnil taki dobry.
Panie Żelezik! Dlaczego pan skłamał w oświadczeniu majątkowym? Zatem jak to jest z pana uczciwością??
Pan Żelezik to własciwa osoba na właściwym miejscu.
Pomaga, jak może i ludzie to doceniają. Świadczą o tym odznaczenia i poparcie mieszkańców w wyborach samorządowych.
Kogo on reprezentował? Władzę czy mieszkańców?
Ja mam niestety, że tego kto mu płacił (sporo – bo jak widać trzeba to było ukryć). Pan płaci i wymaga.