Jan Kowalski dostał pracę w Irlandii. Pożegnał się z rodziną, obiecując szybki powrót z godziwą ilością pieniędzy i wsiadł do samolotu. Niestety po miesiącu firma, w której pracował ogłosiła upadłość. Może wrócić z powrotem….lub zostać i szukać aktywnie zatrudnienia korzystając z pomocy miejscowego urzędu pracy.
Jakiś czas temu mogli państwo zapoznać się z podstawowymi zasadami zharmonizowanego systemu zabezpieczenia społecznego w krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Dziś postaram się w jasny i zrozumiały sposób przedstawić warunki niezbędne do uzyskania świadczenia dla bezrobotnych Polaków, szukających pracy za granicą.
W większości „starych” krajów Unii (tam najczęściej szukamy pracy) obowiązują okresy przejściowe w pełnym dostępie do ich rynków pracy. Ich wielkość waha się w granicach od 2 (Belgia, Francja, Holandia, Portugalia) do 7 lat (Niemcy, Austria).Dla Polaków jadących za zarobkiem do Irlandii, Anglii i Szwecji nie ma okresu przejściowego. Co musi wiedzieć osoba ubiegająca się o zasiłek? Po pierwsze (już o tym wspominałem) okres przyznawania świadczenia wynosi 3 miesiące. Po drugie do 3 miesięcy możemy też poszukiwać pracy poza granicami kraju by nie stracić prawa do świadczenia. Po trzecie: musimy spełniać kryteria „zasiłkowe” danego kraju (m.in. być przez 4 tygodnie zarejestrowany jako bezrobotny). Dla osób bezrobotnych w Polsce oznacza to, że muszą przepracować 12 miesięcy w ciągu ostatniego półtora roku.
Po przyjeździe do obcego kraju (jako bezrobotny) musimy jak najszybciej zarejestrować się w tamtejszym urzędzie pracy. Mamy na to 7 dni licząc od wyjazdu z Polski (!). Zasiłek dostajemy w walucie kraju, w którym przebywamy. Pieniądze daje nam miejscowy urząd pracy, który określoną należność odzyska z kolei od jego polskiego odpowiednika. Pamiętajmy, że wszelkie podatki od wypłacanego zasiłku są płacone w kraju pochodzenia świadczenia. Niezmiernie ważne jest również to, że w państwie gdzie poszukujemy pracy, bezrobotny może skorzystać tylko jeden raz z zasiłku między dwoma okresami zatrudnienia.
W razie problemów z uzyskaniem świadczenia osoba bezrobotna może skorzystać z „zasady sumowania”. Jest to wielce pomocna reguła, ale nie dla osób pracujących na własny rachunek. Dzięki niej możliwe jest zsumowanie okresów zatrudnienia w ramach stosunku pracy ze wszystkich krajów EOG. Gwarantuje to, że ktoś kto przenosi swoje miejsce zamieszkania do innego państwa ma ochronę na wypadek bezrobocia.
Istotną kwestią jest również to, że gdy stracimy prace w Irlandii to nasz zasiłek zostanie obliczony według kryteriów irlandzkich. Wyliczenie zasiłku może mieć charakter „sztywny” (taka sama wielkość bez względu na to ile się zarabiało zaraz przed utratą pracy), bądź „płynny” (np.: w Niemczech gdzie dla bezrobotnego, który pracował dłużej niż 4 tygodnie zasiłek jest równy wysokości ostatnio otrzymywanego wynagrodzenia).
Zdaję sobie sprawę z niewielkiej sensacyjności powyższego tekstu, lecz wydaje mi się, iż niewiele zjawisk jest w stanie oddać to co może poczuć potencjalny obywatel Polski bez pracy w obcym kraju. Wielu robi poważny błąd już na starcie nie sprawdzając przed wyjazdem jakiego rodzaju kwalifikacji poszukuje się na zachodzie oraz nie zaopatrując się w potrzebne dokumenty. Przed wyjazdem najlepiej jest skontaktować się z wojewódzkim urzędem pracy bądź Ministerstwem Polityki Społecznej, które to udzielą nam najświeższych informacji z zakresu przysługujących nam praw oraz instytucji które mogą nam pomóc za granicą .
GDYBY JESZCZE PISZĄCY OPANOWAŁ W STOPNIU DOPUSZCZAJĄCYM POLSKĄ PISOWNIĘ I PISAŁ „UNII” ZAMIAST „UNI”…?MARZENIE…
Kolejny błąd wyłapany ! Teraz do pełni szczęścia potrzebne są już tylko nagie dziewice i lwy skaczące przez obręcze. Łukasz, następnym razem napisz tekst, w którym będą same błędy a spełnisz dziennikarskie marzenie – kontrowersyjność, widowiskowość i dużo komentarzy. Ale nie… Ty tak nie zrobisz, jesteś idealistą wierzącym, że dla ludzi liczy się treść ;)
Łukasz jesteś piękny, młody i inteligentny!!! Możesz robić błędy!!! Ile chcesz. Ja i tak cię kocham!
Zawsze z zaiteresowaniem i przyjemnością czytam teksty Endera – mimo pewnych językowych wpadek, które zdarzają się każdemu. Korektorzy i tym razem zaspali: „wrócić z powrotem”… Czekam na następne teksty!
hehe dziękuję za opinie:] Przyznaje się do wpadek ortograficznych i stylistycznych. Postaram się aby był to pierwszy i ostani raz.