… o którym pisaliśmy w poprzednim numerze ŻPW już za nami. W tym roku Wołomin po raz pierwszy włączył się w organizację Europejskich Dni dziedzictwa Narodowego, organizowanych z inicjatywy Rady Europy.
W Wołominie przez dwa kolejne dni 23 i 24 września działo się wyjątkowo dużo jeśli idzie o kulturę muzykę i sztukę.”Wołomiński Salon” zorganizowany w ramach tematu „Śladami wielkich twórców kultury” obfitował w takie wydarzenia jak: szereg interesujących wystaw twórców: wernisaż Wandy Wójcik, który odbywał się z okazji 40-lecia jej pracy twórczej, rzeźba i medalierstwo Tadeusza Tchórzewskiego – wystawa z okazji 25-lecia twórcy, 40-lecie pracy twórczej obchodził również Wacława Panek, który podczas wieczoru autorskiego zabrał swoich gości w podróż obfitującą licznymi wspomnieniami. Dużym zainteresowaniem Mieszkańców Wołomina cieszyło się otwarcie wystawy plenerowej pt. Wspomnienie o dawnym Wołominie. Wystawę od strony plastycznej przygotował Łukasz Rygało zaś komisarz wystawy Marzena Kubacz zarazem dyrektor Muzeum Zofii i Wacława Nałkowskich, jak zwykle z wielką pasją opowiadała uczestnikom o starym Wołominie prezentowanym na zgromadzonych fotografiach. Wystawie towarzyszyła promocja albumu zawierającego zdjęcia z wystawy oraz promocja II Tomu „Rocznika Wołomińskiego”.
Wołominiacy w tych dniach mieli rzadką okazję osobistego spotkania z reżyserem Andrzejem Wajdą i prof. dr. Hab. Tadeuszem Lubelskim. Spotkanie to poświęcone było twórczości operatora filmowego Jerzego Lipmana.
Dla miłośników przebywania na świeżym powietrzu bez wątpienia dużą atrakcją była niedzielna przejażdżka tramwajem konnym. Dwa takie tramwaje kursowały po gminie Wołomin przez blisko 4 godziny a chętnych na przejażdżkę nie brakowało zwłaszcza, że dopisała również pogoda.
tur
Ktoś tu kłamie!
W „Wieściach” napisano że było mało chętnych na przejażdzkę tramwajem konnym, a u Was, że:
„chętnych na przejażdżkę nie brakowało”
TUR pisze to co władza chce przeczytac.
tur pisze to co widzi – a widziała, że przychodzilły osoby z dziećmi, które pytały o której następna przejażdka bo na pierwszą już nie było wolnych miejsc – druga tura też była pełna tramwaje więcej nie pomisciły.
Czyli skoro święty TUR pisze prawdę, to wniosek może być tylko taki:
„Wieści Podwarszawskie” kłamią tak samo jak łże TVN…