Wiesław Kazana
A jaka ma być, skoro była taka cały czas?
Z drwiną i politowaniem przysłuchuję się skomleniom i piskom niektórych naszych polityków „zawiedzionych” postawą Unii.
Przecież Zachód utył, wzbogacił się, nabrał pewności siebie i pychy dzięki temu, że Wschód był wciśnięty twarzą w błoto butem czerwonoarmisty, zamknięty w łagrach, a potem w „wesołych barakach” (nasz miał być ponoć najweselszym). Spotkanie „Trzech muszkieterów” w Królewcu z pogardliwym pominięciem Polski i Litwy jest dobitnym przykładem wdzięczności za te lata miodem i mlekiem płynące dla „demokratycznej i uczulonej na prawa człowieka” Zachodniej Europy.
Ale czy mamy z tego powodu rozpaczać? Absolutnie nie!
Róbmy swoje. Okazuje się bowiem, że w warunkach normalnej konkurencji jesteśmy prawie śmiertelnym zagrożeniem dla zgnuśniałej i zapatrzonej w siebie „starej” Unii.
Przerażeni „dobrzy wujkowie” z Francji czy Niemiec nagle zauważają, że ich chytry plan zrobienia z nas przymulonych „ćpaczy” ich wyrobów i technologii powoli spala na panewce. Autobusy „Solaris” zaczynają jeździć po Europie, Polak to nie drobny pijaczyna czy złodziej, ale zdyscyplinowany i zdeterminowany dla osiągnięcia swoich celów pracownik.
Świat staje do góry nogami? Jeśli patrzeć ich przerażonymi oczami to tak!
Ale dla nas świat coraz bardziej normalnieje. Młodzi, zdolni ludzie idą na jego podbój, a nam „starym” trzeba trzymać za nich kciuki i dopingować jak się da.
zgadzm się z panem -pięknie pan to napisał
przemyślcie
czy w super-markietach – widzieliście OKNA ?
duze drzwi wejściowe ) abyś wjechał jak największym wózkiem ( i wyjściowe
) abyś jak najwięcej kupił ( ))(( czy ciemniej tym weselej ))(( czym ciemniej mniej widzisz wad ))(( wiedz że dzienne światło rożjaśnia UMYSŁ ))(( więcej widzisz ))(( jaśniej myślisz ))((
* LIKWIDUJĄ * ŚWIATŁO * DZIENNE ^ I^ŚWIADOMIE ^DZIAŁAJĄ ^ NA ^ NASZĄ ^ ^^^ ****^^^PSYCHIKĘ^^^***
**W**MROKU**CZŁOWIEK **JEST **BARDZIEJ**PODATNY**NA**SUGESTIE**I**HIPNOZĘ**
przepraszam ,że umieszczam to pod pana artykułem
ale i pan jest silne medium ,
pozdrawiam
Co pan rozumie przez „Robmy swoje”?
Jak pan widzi podboj swiata przez mlodych polakow?
Jakim „smertelnym zagrozeniem”jestesmy dla „starej” Uni?
Autobusy „Solaris” zaczynaja jezdzic po calej Europie…?Co pan chce przez to powiedziec?Czyzby to mialbyc podboj swiata przez Polakow?
„Róbmy swoje”–jest to emanacja realizmu i wiary w siebie czego brak polskiemu społeczeństwu. OD 2004 roku przy każdej okazji powtarzalem znajomym osobom, że nie idę do UE po to aby dostac pieniądze za darmo i mieć wersal po roku jak mówią niektórzy w TV, ale żeby nauczyc się jak je zarabiać i (!!) racjonalnie, efektywnie, funkcjonalnie, oszczędnie wydadtkować. Okazuje się, że możemy nie tylko lepiej ale i taniej (np: polska żywność, która jest o niebo lepsza od zachodniej)Widać to wyraznie nie tylko w bilansie eksport/import towarów ale równiez i usług – stąd paniczna reakcja na incjatywę Komisji odnośnie liberalizacji przepływu usług. Jeszcze raz apeluję: oddzielmy to co subiektywne i wzniesmy sie na wyższy poziom (np: dane statystyczne, zebrane analizy rynku), który to zobrazuje z analitycznego punktu widzenia poziom polskiej konkurencyjności a nie domysły i emocje. O młodych nie będę już pisać..gdzie mi tam do autorytetów:]
Andrzeju! LukaszM chyba satysfakcjonująco odpowiedział na Twoje pytania. Podbój świata przez młodych Polaków to wyrwanie się z zaścianka emocjonalnego w którym tkwi wielu starszych (i na obawach których żeruje wielu polityków) – po prostu młodzi nie boją się Unii, nie stają przed nią w pozycji dziada proszalnego, ale chcą móc korzystać z wszystkich praw i przywilejów jako równoprawny mieszkaniec UE. Finowie podbijają świat Nokią, a dla mnie znakiem czasu jest, że np. polskie autobusy wygrywają z konkurencją i zaczynają jeździć po Europie. I to jest to „śmiertelne zagrożenie” dla starej Unii. Bo wielu wydawało, że u nas jedynym środkiem transportu jest furmanka i konkurencji z naszej strony nie ma się co obawiać.
Aby ułatwić zrozumienie moich intencji dodam, że jestem absolutnym zwolennikiem Polski w UE, szanuję „Starą Unię”, ale z pozycji równoprawnego członka tej organizacji, który nie zamierza korzystać ze wspaniałej możliwosci by milczeć.
……… ale z pozycji równoprawnego członka tej organizacji, który nie zamierza korzystać ze
================================
wspaniałej możliwosci by milczeć……….
==================================
BRAWO BRAWO>>>
ZA TO PANA CENIĘ
Jakie uslugi w szerokim zakresie ma pan na mysli? Nasego hydraulika,hotelarza,kucharza,rzeznika,lekarza czy pielagniarki,transportowca itd.
Zgadzam sie co do atrakcyjnosci i walorow polskiej zywnosci choc mam obawy ze intensywna eksploatacja tej branzy moze z czasem odbic sie nam niekorzystnie panie Lukaszu
Pnie Wieslawie!Do Uni zaledwie weszlismy.Dotad korzystalismy z dotacji ktore zniej plynely.W krotkim czasie dalismy sie poznac i zaczelismy slusznie rzadac byc traktowanymi na „rowno”.A takiej pozycji nie uznaje twardy kapitalizm.Dlatego boje sie ze odczujemy tego wkrotce skutki tymbardziej ze nasz polski kapitalizm jest jeszcze mlody i biedny.Portugalia i Hiszpania czkaly na to 20 lat aby czuc sie „rownymi”.Nie chciejmy wszystkiego za szybko tylko dlatego ze rynek jest pelny i kuszacy.Do tej pory nie bylismy w pozycji proszacego /o pieniadze/dziada ale z otwartymi rekami na nie oczekiwalismy.Nie mowie abysmy biernie brali udzial w dzialalnosci tej instytucji ale jednoczesnie abysmy nie palili za szybko etapow, by znaczacym swoim wkladem i potencjalem ekonomicznym stac sie rownoprawnym czlonkiem .Nie wiem czy tu pasuje przyslowie -„pokorne ciele dwie matki ssie”.Napewno nie odnosi sie to do polityki.
cytat…Do Uni zaledwie weszlismy….
powiem panu drugie przysłowie
za rogi byka za rogi ,bierz byka bo za dużo bodzie ….
tyle lat bodła nas ROSJA ,a teraz UNNIA ….
mamy tego DOŚĆ