Rozmowa z dr n. ekonomicznych Andrzejem Gorczyńskim, dyrektorem Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół
i Przedszkoli w Wołominie (ZEASiP).
– Od początku funkcjonowania, ZEASiP, wywołuje wiele emocji. Od chwili jego utworzenia minęło dwa lata. Powstanie ZEASiP miało spowodować obniżenie kosztów funkcjonowania administracji w szkołach. Coraz częściej pod adresem prowadzonej przez Pana komórki pada zarzut mówiący o tym, że jest drożej. Jak jest faktycznie? Co wynika z prowadzonych analiz?
– Z analiz ekonimicznych wynika jasno, że jest taniej. Można tu jako przykład podać choćby kwestię płacową. Tylko na tym jednym składniku w ciągu roku oszczędność wynosi 350 000 zł. Dzięki stworzeniu ZEASiP jest ponad 10 etatów w administracji mniej. Już z tego zestawienia wynika, że administracja obecnie kosztuje mniej. Ale czynnik płacowy nie jest jedynym składnikiem mówiącym o obniżeniu kosztów. Tych składników jest więcej. Jako ZEASiP pozyskujemy również środki z zewnątrz i trafiają one właśnie do szkół. To kwota około 920 000 zł dodatkowo pozyskanych pieniędzy.
– Kolejny zarzut dotyczy zmniejszenia godzin na zajęcia ponadwymiarowe. ZEASiP obarcza się odpowiedzialnością za zbyt małą ilość przydzielanych pieniędzy na takie zajęcia. Czytając wywiad z Pawłem Solisem, kandydatem na stanowisko burmistrza dowiedziałam się, że jeśli jakieś oszczędności już są poczynione to powstały one kosztem oszczędzania na dzieciach…
– Funkcjonowanie kółek zainteresowań w szkołach zależne jest od organizacji pracy szkoły. Z arkuszy organizacyjnych naszych szkół, jakie były przed powstaniem ZEASiP, nie wynika, by takie kółka w szkołach funkcjonowały w ramach godzin dodatkowo przydzielanych przez organ prowadzacy. Zarówno poprzednio (przed powstaniem ZEASiP) jak i teraz, decyzja dotycząca funkcjonowania kół zainteresowań jest wyłączną kompetencją dyrektora szkoły. To dyrektor decyduje, na jakie zajęcia przeznacza godziny będące w jego dyspozycji.
– Może więc gmina zbyt małą iloś tych godzin przydziela dla szkół?
– Ilośc godzin będących w dyspozycji dyrektora, wynika z ramowego planu nauczania i jest przyznawana na każdy oddział. I tak tygodniowo w klasach: I – III szkoły podstawowej są to 4 godziny, w klasach IV – VI to 3 godziny, zaś w klasach gimnazjalnych 2 godziny tygodniowo. Wynika to z rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu.
– Skąd się bierze więc, ta potoczna niechęć do ZEASiP, w środowiskach oświaty wołomińskiej?
– Jeśłi chodzi o niechęć czyli tzw. odczucia środowiska oświaty wołomińskiej, należy tu uzględnić przynajmniej dwa aspekty:
a) społeczny (psychologiczno – socjologiczny) – utworzenie ZEASiP w Wołominie miało charakter tzw. straszaka dyrektorów, nauczycieli oraz pracowników obsługi i administracji poprzez przekazywanie nierzetelnych i nieprawdziwych informacji, które miały wywoływać niezadowolenie wśród pracowników oświaty – komuś na tym bardzo zależało
b) ekonomiczny – odpowiedzialność za całość gospodarki finansowej jednostek budżetowych i zakładów budżetowych, monitorowanie, nadzór i kontrola wydatków, racjonalne wydatkowanie środków finansowych zgodnie z ustalonymi limitami wydatków określonych na każdy rok budżetowy w planach finansowych poszczególnych jednostek organizacyjnych zaliczonych do sektora finansów publicznych.
– Nadzór i kontrolaI! To wszystko tłumaczy.
Rozmawiała Teresa Urbanowska
Pan Gorczyński ma znakomite samopoczucie. Tylko jakoś nie mogę zrozumieć jak w XXI wieku i kiedy jest niż demograficzny mogą funkcjonować szkoły pracujące na TRZY (!!!) zmiany. Taką szkołą jest „piątka” na osiedlu Lipińska. Może w ramach dalszych oszczędności wprowadzić gierkowską „czterobrygadówkę”. Gdyby posłuchał co nauczyciele i uczniowie o nim i jego działalności sądzą to zakopał by się ze wstydu.