Już od kilku miesięcy mieszkańcy naszego powiatu borykają się
z uciążliwymi zmianami w rozkładach jazdy pociągów. Ustawiczne remonty, które trwają od czerwca, zniechęcają coraz więcej podróżnych do transportu kolejowego.
Wiele osób rezygnuje z pociągu na rzecz wolniejszego, ale o stabilnym rozkładzie jazdy, transportu autobusowego. Jak bardzo atmosfera jest napięta, widać wyraźnie na stronie Kolei Mazowieckich oraz w samych pociągach. Zadaliśmy kilka pytań najbardziej zaangażowanym w remont spółkom przewoźniczym: Koleje Mazowieckie oraz PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
– I tak koleje mają gdzieś pasażerów, puśćcie towarowe to będziemy jeździć jak krowy – To typowa reakcja pasażerów, która pokazuje poziom znużenia pasażerów. Czy nie boicie się państwo utraty klientów? -z tym pytaniem zwróciliśmy się do Danuty Nowakowskiej z Koleji Mazowieckich. – Mamy świadomość, że kolejne prace remontowe, zapewne niezbędne chociażby z punktu widzenia bezpieczeństwa czy – w efekcie końcowym skrócenia czasu przejazdu, są jednak związane
z utrudnieniami w podróży, co
w konsekwencji może spowodować odpływ klientów. Jest to sytuacja przejściowa i z chwilą zakończenia prac remontowych podróżni znowu przesiądą się do pociągów chociażby ze względu na znacznie krótszy czas przejazdu niż np. komunikacją autobusową czy samochodową – zapewniła nas..
Temat dojazdów do Warszawy jest jednym z tych, który w chwili obecnej bulwresuje wiele osób. Czy w związku z utrudnieniami spowodowanymi remontami kolej nie powinna pomyśleć o uruchomieniu darmowej komunikacji zastępczej lub przynajmniej o zwrocie części wydatków na bilety miesięczne, które klienci kupili w zupełnej nieświadomości drastycznych cięć w połączeniach?
– Uruchomienie komunikacji zastępczej na tej linii z przyczyn logistycznych jest zupełnie nieefektywne. Znaczna odległość między trasą kolejową a drogową powoduje wydłużenie czasu podróży na odcinku Tłuszcz – Warszawa Wileńska do 2 godzin.
Natomiast w przypadku zwrotu biletów okresowych oczywiście podróżny otrzyma kwotę adekwatną do liczby niewykorzystanych przejazdów, zgodnie
z obowiązującymi przepisami – zapewniła nas Danuta Nowakowska.
Jak się okazuje, wbrew obiegowej opinii za remont nie odpowiadają Koleje Mazowieckie. – Pytania proszę skierować do zarządcy infrastruktury kolejowej czyli PKP PLK S.A. To właśnie z inicjatywy tej spółki są prowadzone prace remontowe. W kwestii odwołanych pociągów – o tym także decyduje PKP PLK S.A., a my jako przewoźnik otrzymujemy informacje w formie telegramu- dodaje nasza rozmówczyni, rzecznik prasowy Spółki Koleje Mazowieckie.
Taka sytuacja ma trwać do końca listopada 2006r . W tym czasie wymienionych zostanie ok. 10 km. toru, w tym 2 rozjazdy na stacji Warszawa Zielonka. Modernizacja fragmentu linii „tłuszczowskiej” – jak zapewnia rzecznik PKP PLK S.A. Ryszard Bandosz – pozwoli na wprowadzenie w ruchu pasażerskim na tej linii prędkości 100 – 120 km/godz., co w konsekwencji umożliwi od chwili wprowadzenia nowego rozkładu jazdy pociągów, skrócić czas przejazdu o ponad 17 minut. Z inicjatywy Jacka Nowaka – Naczelnego Dyrektora Oddziału Regionalnego PKP PLK SA w Warszawie trwają rozmowy z przewoźnikiem – Kolejami Mazowieckimi i władzami administracyjnymi Wołomina, dotyczące uruchomienia połączenia kolejowego Wołomin Słoneczna – Warszawa Wileńska, co wymaga dodatkowych inwestycji w tor i budowę peronu. Wielkie plany i inwestycje
a między nimi bezradny pasażer – tak w skrócie można by opisać całą sytuację. Pozostaje nam mieć nadzieję, że koszt biletów (kolejowych oraz autobusowych) i spóźnienia do pracy-szkoły, będą warte tego co nas czeka po skończonym remoncie. Łukasz Marek
Może za remont torów nie odpowiadają Koleje Mazowieckie, ale odpowiadają za ilość wagonów, które jeżdżą w nielicznych i tak składach. Dlaczego jeżdżą dwa, albo tylko jeden wagon??? Rano Wołomin jest ostatnią stacją na której jeszcze mogą ludzie ubić się w pociągu. Od Kobyłki do W.wy już nikt nie wsiądzie. To jest koszmar! Przepraszam za porównanie, ale nawet w czasie okupacji, w bydlęcych wagonach ludzie mieli trochę więcej miejsca.
Bezspornie potrzebna nam szybka kolej podmiejska, a nie piata kolumna w postaci kolejnej linii autobusowej, jaką promuje oby niedoszły Burmistrz P. Solis.
Wystarczy NORMALNA kolej, nie muszą to być jakieś wydumane szynobusy. Normalny pociąg elektryczny, jaki już czterdzieści lat temu potrafił w ciągu 20 minut dowieźć nas z Wołomina do Warszawy, a w XXI wieku za nic nie może tego dokonać. No i niech ma normalną długość i normalne odstępy czasowe w rozkładzie jazdy.
ten park jest ZAJEFAJNY
ten SOLIS JEST DO D……………………….