Edward M. Urbanowski
Władza dała ludowi igrzyska. Tę radosną wieść ogłosił sam premier Jarosław Kaczyński. Zapomniał tylko dodać, że pieniądze na wybudowanie kilku dużych stadionów piłkarskich zostaną komuś zabrane. Wiemy, że za kilka dni rozpoczną się strajki lekarzy i zostanie zlikwidowanych kilka szpitali, bo nie ma pieniędzy w budżecie państwa na służbę zdrowia. Komentarz, sądzę, jest tu zbyteczny.
Z tych samych powodów, czyli niskich płac, w instytucjach rządowych mają już miejsce niegodne człowieka, a i urzędnika, zachowania. W moim poprzednim felietonie opisałem, na przykładzie pewnego urzędu państwowego sytuację, gdzie urzędnicy, by otrzymać nagrodę, piszą na siebie meldunki. Sądziłem, że może jest to odosobniony przypadek i że zwykła operacja wycięcia tych kilku zgniłych komórek uratuje cały organizm. Okazało się, że to nie jest chyba incydentalny przypadek tej choroby a sprawnie funkcjonujący system oparty na totalnej inwigilacji, czyli meldowaniu o wszystkim i o wszystkich przełożonym. A że nie przesadzam, to powiem tylko tyle, że dzięki inicjatywie jakiegoś tam mieszkańca naszego wołomińskiego powiatu, przedmiotowy egzemplarz „Życia”, wraz ze stosownym meldunkiem, został dostarczony do centrali Ważnej Instytucji. Zaś autor notatki, w gronie przyjaciół, już świętował swój finansowy sukces, czyli pewną nagrodę. Naturalnie, uczestnicy tej przesympatycznej uroczystości już napisali notatki na swojego zaradnego kolegę i to dzięki ich gadulstwu dowiedziałem się o całym zdarzeniu. Śmieszne?
Przed kilku laty, w wołomińskim szpitalu, zrodziła się myśl wybudowania dla chorych kaplicy. Pomysł zyskał poparcie u władz powiatu, ale ludzie, jak to ludzie, zaczęli buczeć, czyli wyrażać swoje niezadowolenie. Dla wszystkich było wiadomym, że kaplica nie jest najpilniejszą potrzebą szpitala a raczej powinien to być ciepły korytarz łączący dwa budynki, pomiędzy którymi trzeba przewozić chorych. Chorzy są przewożeni przez podwórko szpitalne niezależnie od pogody, bo w jednym budynku leżą a w innym wykonywane są specjalistyczne badania. Koce nie zawsze przecież chronią przed zimnem czy deszczem. Znany jest w mieście przypadek starszej pani, gdy skierowana z izby przyjęć na szpitalną salę już tam żywa nie dojechała. Rodzina zmarłej, przyczynę jej śmierci upatruje właśnie w tej przeprawie pod gołym niebem przez szpitalne podwórko. Dla decydentów stało się jasne, że trzeba jednak posłuchać ludzi i, przy okazji budowy kaplicy, wybudować łącznik. I tak też zrobiono. Kamień poświęcił Arcybiskup i roboty ruszyły. Dla jednych była to budowa kaplicy a dla innych korytarza. Decydowały reprezentowane przez daną osobę tzw. wartości.
Zmieniła się władza w powiecie i w szpitalu. W budżecie powiatu na 2007 rok znalazły się pieniądze na budowę łącznika. Szybko zaprotestowała „Wspólnota Samorządowa”, czyli ugrupowanie radnego Pawła Solisa. W opublikowanym sprzeciwie, podpisanym przez Adama Kopczyńskiego, czytamy, m.in.: „Choroba, pobyt w szpitalu, to czas, kiedy często wielu z nas nadrabia zaległości i zaniedbania życia duchowego i praktyk religijnych. Budowa łącznika między dwoma budynkami szpitala jest momentem, w którym można nadrobić zaległości i stworzyć warunki do godnego wypełniania praktyk religijnych dla tych pacjentów naszego szpitala, którzy mają taką potrzebę.”
A ja myślałem, że wystarczy w szpitalu kapelan, kilku dobrych lekarzy, nowoczesna aparatura, i życzliwy dla chorego, bo dobrze opłacany, personel.
Edek, to Ty mało widziałeś w życiu. Mądrzysz się i mądrzysz. A Tereska Ci na to pozwala. Jakbyś był moim mężem to bym Cię dawno z domu pogoniła. Kaplice są w wielu szpitalach i nikt tego nie neguje. To normalna sprawa. Tylko że Ty zachowujesz się tak jakbyś był zacofany. Kolorową gazetę każdy już potrafi zrobić. Ale mądrze napisać – nieliczni. Ty jesteś właśnie przykładem takiej sytuacji że możesz pisać co chcesz bo masz słabą żonę która nie ma tyle siły by Cię od tego pisania odgonić, a Ty wykorzystujesz fakt że jesteś właścicielem lub zarządzającym tą gazetą. Takie morały to możesz prawić dzieciakom i to nie swoim bo one już dorosły i nie chcą słuchać jak Tata gada pierdoły. Zasada rozważnego człowieka: odzywa się wtedy gdy ma coś do powiedzenia. A Ty niezależnie od tego czy masz coś do powiedzenia czy nie to i tak pierniczysz trzy po trzy. Ot taka natura której nikt nie jest wstanie zmienić. Bo i po co? Głupich nie sieją. Sami się rodzą.
Sabinko. Głupich nie sieją a sami się rodzą. Masz rację
czego przykładem jest Twój komentarz. Polemizując trzeba umieć zachować klasę.
„Edek” mógłby być dla Ciebe mistrzem polemiki gdybyś chciała się
jeszcze czegoś w życiu nauczyć.
Klasę to można okazywać komuś kto sam postępuje z klasą. Ale Edek jest bez żadnej klasy. Sam wiesz Lisciu, że można ukończyć 10 fakultetów i nie mieć żadnej klasy. A Edek chyba nie ma 10 fakultetów, może jeden, ale klasy żadnej. Czy Edek jest mistrzem polemiki? Nic na to nie wskazuje, bo Edek z nikim nie polemizuje. On pisze, obraża i ma to w Du… co inni o tym myslą. A to jest właśnie brak klasy.
Powiewdzmy że Sabina…, czy należy rozumieć, że Pan Edward Ciebie właśnie obraził? Ja nie zauważyłem, żeby obraził kogokolwiek, wskazuje natomiast pewne problemy. Od dawna wiadomo, że czytanie ze zrozumieniem nie każdemu zostalo dane… Ja bynajmniej lubię jego felietony i od nich zawsze zaczynam czytanie naszych gazet w niedzielne popołudnie
Pierdu pierdu. Np. mnie osobiście chyba nie obraził. Ale zgadzam się z Sabiną. Często pan EU pisze bez sensu, raczej wyrażając jakieś swoje chore przemyslenia, nie sprawdzając dokładnie jak jest na prawdę i dlaczego. Na podstawie nie sprawdzonych do konca wydarzeń ocenia kogoś lub coś tylko i wyłacznie według własnego poziomu myślenia. A on nie jest za wysoki. Być może tzw pióro ma ciekawe, czasem faktycznie czyta się płynnie i z zainterewsowaniem teksty EU jednak to wcale nie oznacza że jest dobrym dziennikarzem. Posiadanie wiedzy i na jej podstawie wyciaganie wniosków i nie oczernianie kogoś lub czegoś ot tak, to podstawa. A u pana EU takie własnie objawy zauważyłem. Lekarzem nie jestem i nie sadzę by EU został z tego wszystkiego wyleczony, dlatego powinien zaprzestać. Ale kto wtedy będzie pisał? Ci młodzi ? Może to i lepiej. Pierniki do Torunia.