Na scenie wołomińskiego MDK Andrzej Kopiczyński i Marek Siudym wystąpili w komedii ?Poczekalnia”. Przedstawienie miało swoją premierę w zeszłym roku w Teatrze KWADRAT w Warszawie.
Zgodnie z zapowiedziami, z okazji obchodów Dni Wołomina, przygotowano wiele atrakcji, nie tylko sportowych, ale i kulturalnych. Jedną z nich było przedstawienie ?Poczekalnia” w reżyserii Macieja Kowalewskiego. Bohaterowie przedstawienia, Anzelm A. (Andrzej Kopiczyński) oraz Waldemar W. (Marek Siudym), są nieudacznikami. Oprócz kobiety, łączy ich zamiłowanie do swego zawodu – aktorstwa.
Bohaterowie spotkali się w tytułowej poczekalni, gdzie przygotowując się do castingu, ?wygarniają” sobie swoje błędy i żale. Główną przyczyną waśni między mężczyznami jest Anna – pierwotnie żona Anzelma, która odeszła do jego przyjaciela, Waldka. Dawni kumple zgrywają przed sobą ludzi cieszących się sławą oraz dużą ilością filmowych propozycji. Jednak później, postanawiają choć raz nie grać i szczerze porozmawiać.
Tak właśnie ukazali typowe problemy aktora po sześćdziesiątce. Nie byli wcale popularni, pochodzili z małych miast, a gdy przeszli już wszystkie castingi, zawsze zjawił się jakiś aktor ze stolicy, który odbierał im możliwość awansu.
W przedstawieniu można było odnaleźć sporą dawkę humoru słownego, lecz również sytuacyjnego. Rozbawiały do łez wspomnienia starych aktorów, czekających w poczekalni na swoją życiową szansę. Prawdziwy dramat rozegrał się za drzwiami sali castingowej, gdy obaj kandydaci, którym śniło się, że są do tej roli stworzeni, błagali o pracę, która była ich jedyną deską ratunku. Na koniec stwierdzili, że aktorstwo, tak jak i na przykład górnictwo, nie jest łatwym zawodem, tak jak mogłoby wydawać się to innym.
Na szczęście w realu, obaj odtwórcy ról są świetnymi aktorami i od wielu lat możemy oglądać ich na ekranach telewizorów oraz w teatrze. Po występie, aktorzy otrzymali od Burmistrza Wołomina III tom ?Rocznika Wołomińskiego” oraz koszulkę z napisem ?Mam przyjaciół w Wołominie.” –
Cieszymy się, że mogliśmy wystąpić przed wołomińską publicznością i mamy nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy mieli okazję zagrać na deskach tutejszej sceny. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje – powiedzieli tuż po występie gwiazdorzy niedzielnego wieczoru.
Adrian Gałązka